Widocznie nie używamy jednakowych pojęć;
nie mamy wspólnej płaszczyzny
uzgodnionych założeń
dla możliwego porozumienia.
Założenia wyjściowe dialogu determinują jego rozstrzygalność,
Jeżeli strony dialogu maja różne założenia
-to nie należy go podejmować,
bo pozostaniemy - w punkcie końcowym
tym, gdzie byliśmy -w początkowym.
Strata czasu lub działanie pozorne!
Słuchamy polityków szykujących się do wyborów
mogą się wirtualnie pozabijać,
ale o co oni się spierają?
Czy o wybór najlepszej drogi realizacji celu?
Bo tylko to jest polityką!
Każdy sensowny dialog, w którym baza
założeń wyjściowych jest jednakowa powinien kończyć się
stwierdzeniem: " Uważam, że
droga do naszego wspólnego celu,
która zaproponowałem jest krótsza, skuteczniejsza,
od Twoich propozycji.
Jeżeli uczestnicy dialogu nie są w stanie dojść do
powyższej formuły wówczas sens ich konfrontacji
jest bez sensu.
To abstrakcja, a konkretnie:
-Rzadko mamy do czynienia z tak otwartym odkryciem swoich
założeń wyjściowych- zasad moralnych,
jak ta -naczelnego "Dziennika...":
"Wszystkim obrońcom tzw. zachodniej tradycji demokratycznej warto przypomnieć, że Europa i Ameryka swoją świetność zawdzięczają ...wartościom(?!). ..
wyższości kulturowej,
podbojów kolonialnych,
odbierania ziemi Indianom, podboju Afryki.
..z tamtych czasów pochodzą te stare pieniądze.
..z tamtych czasów pochodzą te stare pieniądze.
Nikt przy zdrowych zmysłach dziś nie będzie pochwalał
[Nie pochwala -ale godzi się!]
tych brutalnych dokonań,
które pozwoliły powstać
brytyjskiej, francuskiej, hiszpańskiej, amerykańskiej potędze. ..
[Nie pochwala -ale godzi się!]
tych brutalnych dokonań,
które pozwoliły powstać
brytyjskiej, francuskiej, hiszpańskiej, amerykańskiej potędze. ..
.. dopiero komunizm i faszyzm,
dyktatury przymusowego kolektywizmu,
zasiały w indywidualistycznych społecznościach
fałszywe poczucie sprawiedliwości społecznej".
Mamy do czynienia z kamuflażem boT.W. nie jest w stanie zgodzić się na
jakąkolwiek sprawiedliwość społeczną,
bo wykluczyłaby jego podejście
jednostronnie indywidualistyczne,
Ideologia liberalna, (do której T.W. aspiruje)
ma uzasadnienie moralne -jak najbardziej- równości szans.
opartej o wyłącznie indywidualistyczna moralność
(narkomania, migracje,terroryzm, rozpad więzi społecznych,
zanik moralnej tkanki...).
- T. W. powie, że tego nie pochwala -ale się godzi
traktując patologie i niesprawiedliwość- rosnących nierówności-
w społeczeństwie otwartym! Prowadzące do napięć.
-Jako koszt wolności. Odrzuca fakt, że wolność jednych
ogranicza wolność przegranych i byłoby O.K. gdyby
przegranymi byli wyłącznie świadomi uczestnicy gry.
Jak moralność liberalna daje sobie radę z dylematem moralnym
przegranych nie ze swojej winy i tych przegranych na starcie.
W tym miejscu moralność liberalna pada.
Jak można z kimś kto wychodzi z takich założeń
i dylematów nie ma, prowadzić sensowna rozmowę,
spierać się politycznie, i dochodzić do rozstrzygnięć.
-Nie można.
-Można! ........
4 komentarze:
"Wszystkim obrońcom tzw. zachodniej tradycji demokratycznej warto przypomnieć, że Europa i Ameryka swoją świetność zawdzięczają ...wartościom(?!). ..
wyższości kulturowej,
podbojów kolonialnych,
odbierania ziemi Indianom, podboju Afryki.
..z tamtych czasów pochodzą te stare pieniądze."
Czy ty się kocie podpisujesz pod tymi słowami? Pytam z ostrożności, bo pewnie jak już zacznę polemizować to stwierdzisz, że to nie Twoje słowa.
Mam tu pewien dylemat. Z jednej strony jest to taka bezdenna głupota, że ręce opadają, a z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że wielu ludzi tak rzeczywiście myśli. Trochę smutne. Nasza zachodnia kultura sama siebie eliminuje, od środka. No cóż. Jedyne co nam pozostanie wkrótce to komentarz "jaka piękna katastrofa".
Januszku masz kłopoty z czytaniem.
Jak ci z telewizora, którzy udają,że rozmawiają.
Konieczność rozumienia tego co do ciebie mówią
zanika skoro i tak mówisz ciągle to samo.
Przyznaję, że nie zawsze czytam skrupulatnie. Jednak czytając ponownie wyciągam wniosek, że zgodziłeś się z T.W. w jego kuriozalnym poglądem, że Europa i Ameryka swoją potęgę zawdzięczają brutalnym dokonaniom. Świadczy o tym Twój dopisek "Nie pochwala - ale godzi się". Ty nie tylko nie pochwalasz, ale nie godzisz się.
Widzisz, z T.W. różni mnie to, że ja się nie zgadzam już na płaszczyźnie na której wy znaleźliście porozumienie. Nie zgadzam się z powyższym poglądem tak samo jak i z poniższym cytatem:
"Gdy Kinga wylicza patologie społeczne gospodarki
opartej o wyłącznie indywidualistyczna moralność
(narkomania, migracje,terroryzm, rozpad więzi społecznych,
zanik moralnej tkanki...)." Polemiczna teza - mówiąc delikatnie. A dla was jakby oczywista.
Twoje dopiski kocie natomiast to czystej wody propaganda lewicowa z takimi perełkami jak:
"Wolność jednych ogranicza wolność przegranych" (nie tylko "innych" ale i "przegranych"), "przegrani nie ze swojej winy", "przegrani już na starcie" (z winy bogatych - jak mniemam vel neoliberałów).
Oczywiście metafora "gry".
Co do początku to jest jeszcze taka sytuacja, kiedy możemy powiedzieć: Przyjacielu, to co proponujesz nie tylko nie prowadzi do wyznaczonych przez ciebie celów ale prowadzi wręcz do przeciwnych rezultatów.
Janusz -gramatyka:"nie pochwala -ale godzi się"
-on godzi się
-ja godzę się
Ja ani godzę,ani nie godzę.Nie o mnie tu mowa.
Po tym przestałem czytać.....
Prześlij komentarz