Szukaj na tym blogu

sobota, 19 listopada 2016

Głód, paradoksalnie, jest silniejszy od śmierci.

 Pewnego razu 13-letni Stefan szedł ulicami getta i jadł placek z melasy. Nagle podbiegł do niego jakiś człowiek ogarnięty głodowym szałem, wyrwał mu ten placek i zaczął go nie jeść - mówił Stefan - a żreć. W tym momencie ów tłum gęsty, z ulicy getta, zaczął tego faceta linczować. Lecz konając w tym linczu, dalej żarł ten placek. Krótko mówiąc, siła głodu jest olbrzymia. I żadne mury, wracam tu do uchodźców, nie powstrzymają głodnych ludzi.