[radzi"krak" z blogu P. Kuczyńskiego]
Fundusz stabilizacyjny ma być pomocą z zewnątrz dla gospodarki Ukrainy.....może to wyglądać tak (w zgodzie z MMT):
EBC kupuje w Banku Centralnym Ukrainy za np. 10 mld euro odpowiadającą tej kwocie ilość hrywny (po kursie wolnorynkowym).
Euro potrzebne do tej transakcji jest "drukowane" przez EBC a hrywna jest "drukowana" przez BC Ukrainy....w ten sposób, po transakcji, BC Ukrainy ma 10 mld euro....a EBC odpowiedni ekwiwalent tej kwoty w hrywnie.
Następnie EBC za posiadany zasób hrywny kupuje obligacje rządu Ukrainy....i rząd ma pieniądze (hrywnę) na wydatki budżetowe....zadłużenie rządu Ukrainy jest we WŁASNEJ walucie.....Natomiast BC Ukrainy ma 10 mld euro, które może używać w celu ograniczania nadmiernego tempa zmian kursu hrywny.....oraz na sprzedaż dla firm importujących niezbędne towary z zagranicy.......
To takie science fiction ;-) .....bo, jak na razie EBC nie ma prawa kupować obligacji..... nawet krajów strefy euro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz