Szukaj na tym blogu

wtorek, 25 marca 2014

Nierówności podatki i PKB

 Thomas Piketty.
Infografika DG
2 proc. społeczeństwa ma ponad 
50 proc. całego majątku narodowego, a 
dwie trzecie obywateli nie ma praktycznie nic”. 
...... dystrybucja bogactwa „niedemokratyczna” i 
„zagraża fundamentom amerykańskiego społeczeństwa”.
 Franklin Delano Roosevelt i poniósł najwyższą stawkę podatku dochodowego z 25 proc. do 63 proc., a w 1937 r. do 79 proc. W 1942 r. ze względu na dodatkowe podatki wzrosła ona w praktyce do 88 proc., a w 1944 r. do 94 proc. Później trochę spadła, ale aż do połowy lat 60 XX w. utrzymywała się na poziomie 90 proc. Nawet na początku lat 80. XX w. wynosiła 70 proc. W sumie średnia najwyższa stopa podatkowa w USA w latach 1932–1980 wynosiła 81 proc.
Żaden kraj kontynentalnej Europy nawet nie zbliżył się do tych stawek (z wyjątkiem Niemiec, gdzie w latach 1947–1949 wynosiła ona 90 proc.). We Francji podatki dla najlepiej zarabiających sięgały w szczycie 70 proc. Podobnie najwyższa stawka podatku spadkowego w USA w latach 1930–1980 r. utrzymywała się na poziomie 70–80 proc., a we Francji i Niemczech nie przekroczyła 30–40 proc.
Jedynym krajem, który pokonał USA pod względem wysokości podatków dla najbogatszych, była Wielka Brytania. W latach 40. XX w. (i później także w latach 70.) najwyższa stopa podatkowa od dochodów i spadków wynosiła 98 proc.
Co jednak istotne, i w USA, i Wielkiej Brytanii rozróżniano dochód, „na który się zapracowało” (czyli pensję) od dochodu „na który się nie zapracowało” (dywidendy, odsetki, czynsze). Najwyższe stawki podatkowe dotyczyły tych ostatnich.
Jak wskazuje Piketty, podatki na poziomie 80 proc. i więcej to podatki konfiskacyjne. Ich głównym celem nie jest uzyskanie dochodów do budżetu, ale wywłaszczenie najbogatszych z majątku i rozproszenie go wśród większego odsetka obywateli. Ten cel został osiągnięty, jednak od lat 80. XX w. podatki dla najzamożniejszych zaczęły spadać i zdaniem Piketty’ego wiele wskazuje, że trend ten będzie się nasilać ze względu na mobilność kapitału i konkurencję ze strony rajów podatkowych. Autor uważa, że powrócimy do stopnia koncentracji kapitału z początku XX w. (10 proc. społeczeństwa ma 90 proc. majątku narodowego). O ile nie dojdzie do skoordynowanej reakcji rządów w postaci np. globalnego podatku od majątku (by kapitał nie miał gdzie uciec), nawet jeszcze większego.
                                                  Thomas Piketty.

Brak komentarzy: