-"Podstawowa definicja wolności
- to dobrowolne działanie człowieka dla zapewnienia swojego dobrobytu,
które nie narusza wolności pozostałych ludzi."
-Dwója Panie HP podstawowe pojęcie wolności
obejmuje zakres
znacznie wybiegający poza zapewnienie komuś dobrobytu.
A Pan na dodatek rozróżnił definicje podstawową
i tę "na potrzeby ekonomii".
O ile można się zgodzić na pojęcie wolności
"bez naruszania wolności pozostałych ludzi"
w grze o sumie niezerowej, o tyle
gra rynkowa o sumie zerowej, już, marnie spełnia ten warunek.
-Wolność
na potrzeby dyskusji ekonomicznej, brak
bezpośredniej kontroli podmiotów zewnętrznych,
zwłaszcza
władzy państwowej.
Transakcje są przeprowadzane w warunkach pełnej swobody
kupujących i sprzedających,
którzy dobrowolnie
i na zasadzie porozumienia stron,
ustalają ceny.
-Co słowo, to brak poprawności -ścisłości wymaganej przy tworzeniu definicji.
To nic, że ujawnia także marność ekonomii opierającej się
na marnym Hayekowskim pojęciu wolności.
-"Brak bezpośredniej kontroli podmiotów zewnętrznych"
Np.od niezależnego banku centralnego, od systemu prawnego; niezależność od takich regulacji jak godziny pracy, przepisy o bezpieczeństwie,zakazie pracy nieletnich, płacy minimalnej, ingerencji związków zawodowych opłat celnych,
wymienialności pieniądza legalnego, lub nielegalnego lobbingu, podatków, przepisów dotyczących działalności banków.
Czy te regulacje i podmioty, które je kontrolują to część rynku, czy podmioty zewnętrzne?
W większości to podmioty umocowane w państwie.
A przecież nie kupują nie sprzedają, nie ustalają cen i nie działają na zasadzie porozumienia stron.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz