a Agata co miesiąc podpisywała umowę o dzieło. Mimo że firma miała się dobrze, a zyski z roku na rok rosły. Etat miały tylko te osoby, które pracowały w firmie najdłużej i wchodziły na rynek pracy jeszcze przed modą na zatrudnianie według zasady - byle taniej. Agata zmieniła pracę, ale etatu nie dostała.
Dla takich osób praca na "śmieciówce" to życiowa blokada. Z rezerwą podchodzą do nich banki. Mają problemy, by dostać kartę kredytową. A żeby otrzymać kredyt hipoteczny, muszą dostarczyć dodatkowe informacje, np. wyciąg z konta za 12 miesięcy, a nie za trzy jak etatowcy. W niektórych bankach kredyty dla takich osób są droższe. Utrudnia to codzienne funkcjonowanie czy założenie rodziny.
Trudno też myśleć o stabilizacji i układać plany życiowe tym, którzy są zatrudnieni na krótkotrwałe umowy czasowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz