Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 19 grudnia 2016

Przemysław Witkowski: "W polskim imaginarium narodowym hegemonia wzorów konserwatywnych, nacjonalistycznych, militarystycznych, katolickich jest praktycznie całkowita.

Zmiany nazw ulic, szkolne programy nauczania, propaganda państwowa, wszystkie te rejestry zdominował skrajnie prawicowy z ducha przekaz. Przestrzeń publiczna została poddana zupełnemu wyczyszczeniu z lewicowej symboliki. Siły postępowe nigdy tu nie istniały i dalej nie istnieją, a wszystko, co ma się kojarzyć ze słowami socjalizm, komunizm i marksizm, to zdrada, zaprzaństwo i zbrodnia.
....wszystkie opowiadają historię Polski z prawicowego, nacjonalistycznego i martyrologicznego punktu widzenia. Polacy są bohaterscy i szlachetni. Atakujący ich naziści i komuniści to ludzie okrutni, źli i bez honoru.

 „wstawania z kolan" i flirtu polskiego mainstreamu politycznego ze skrajną prawicą, który w 2016 r. staje się powoli dyskursywną normą.
Jak świat światem nie będzie Niemiec Polakowi bratem
W „Czasie honoru" zabijanie wroga to radosny akt, po który można się śmiać,


problem relacji z komunizmem przerasta problem walki z nazistami i staje się dominującym motywem serialu. Jak gdyby komunizm okazywał się gorszy niż nazizm, jako zło nie jawne, zwodnicze, a łamiące ludzi i zmuszające ich do szatańskiej z ducha kolaboracji.

Powstaje sieć „dzieł" filmowych i telewizyjnych, których celem jest ugruntowanie czarno-białej wizji historii, martyrologicznej opowieści o polskich dziejach i wykształcenie nowego pokolenia impregnowanego na krytyczną ocenę przeszłości Rzeczypospolitej. Nie ma w nim miejsca na lewicowość, emancypację kobiet i podwójne tożsamości etniczne. Kolejne generacje mają bezkrytycznie podziwiać tych, którzy chcieli żyć i umierać dla idei polskości, która to urasta do roli najważniejszej, konstytutywnej dla mieszkańca dorzecza Odry i Wisły zasady, sterującej egzystencją. 
Polska zawsze miała dwóch wrogów", klaruje chłopakom w krótkim kursie geopolityki ich dowódca.

Brak komentarzy: