Widziałem brak jakiejkolwiek etyki, brak skrupułów, niesłychaną brutalność.
Z przerażeniem zacząłem dostrzegać, że Burundi, kraj, który zaczynał się pięknie rozwijać, z mądrym prezydentem, któremu doradzałem, traci swoją szansę. Widziałem, że wyceny przedsiębiorstw, np. fabryk świetnej kawy, przeprowadzają specjaliści z Zachodu, bez żadnej kontroli, bez żadnej gwarancji, że zależy im na losie kraju.
Udało się nam podnieść cenę sprzedaży trzykrotnie.
Później jednak,
pod naciskiem Banku Światowego, wprowadzono w kraju demokrację
w miejsce łagodnych rządów monopartii.
I to zdemolowało ten kraj. Potem doszło tam jak wiemy, do rzezi, w których zginęło 800 tys ludzi.
Z przerażeniem zacząłem dostrzegać, że Burundi, kraj, który zaczynał się pięknie rozwijać, z mądrym prezydentem, któremu doradzałem, traci swoją szansę. Widziałem, że wyceny przedsiębiorstw, np. fabryk świetnej kawy, przeprowadzają specjaliści z Zachodu, bez żadnej kontroli, bez żadnej gwarancji, że zależy im na losie kraju.
Udało się nam podnieść cenę sprzedaży trzykrotnie.
Później jednak,
pod naciskiem Banku Światowego, wprowadzono w kraju demokrację
w miejsce łagodnych rządów monopartii.
I to zdemolowało ten kraj. Potem doszło tam jak wiemy, do rzezi, w których zginęło 800 tys ludzi.