. Wychodziło się na ulicę, żegnało się z matką, która mówiła: „Uważaj!”. Jechało się tramwajem w wielkim strachu. Nagle ktoś krzyczał: „Łapanka! Łapanka!”. Tramwaj zatrzymuje się, a Niemcy już biegną i już strzelają. Od razu strzelają!
Prywatek nie było, bo to oznaczało ryzyko, że zainteresuje się gestapo. Radia nie było, do kina się nie chodziło.
Prywatek nie było, bo to oznaczało ryzyko, że zainteresuje się gestapo. Radia nie było, do kina się nie chodziło.
 
