Paweł Reszka. Regulator ma taką tendencję, żeby się cofać, jak politycy na niego hukną.
Mam wrażenie, że cały ten aparat
sądowo-nadzorczy nieco inaczej się porusza, kiedy ma do czynienia
właśnie z politycznym naciskiem. Być może nie trzeba nawet nacisku –
aparat sam "wyczuwa", że polityczny klimat się zmienia.