Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 29 lutego 2016

cd. O interesie narodowym

-daras,
 rozumienie interesu narodowego,
-w stylu Lecha Kaczyńskiego,
który wtedy w Gruzji mając u boku szemranego watażkę,
wybrał się na pierwsza linię frontu i omal nie dał się zabić jakiemuś ciurze, który
się właśnie obudził.
-angielskie, gdy trzydziestym dziewiątym  nieprzygotowani Anglicy
nie ruszyli się do wojny z Niemcami, mimo podpisanych traktatów z Polską.
Bo ważniejszy od umowy był dla nich -interes narodowy.
-amerykańskie,
 które zdefiniował, wczoraj  w telewizorze, solidnie po amerykańsku wyglądający Polonus,
mówiąc o Trumpie -"prezydencie" :
-niezmienne priorytety polityki Stanów, które obowiązują wszystkich prezydentów USA to:
 "niesienie światu demokracji, wolności i pokoju"
-polityka, która zapewnia USA
realizacje ich interesu narodowego.
....ale,ale, też wysyłali swoich zielonych ludzików jak wtedy na Kubę.
A co zrobili wtedy
gdy Ruscy próbowali umieścić tam swoje rakiety
i aby temu zapobiec postawili świat na krawędzi  zagłady atomowej.
A przecież 
Kuba jako suwerenne państwo miała prawo
udostępniać swoje terytorium i mieć  bazę  z rakietami wycelowanymi w sąsiadów,
którzy nie byli wobec niej przyjaźni.
Angielskie i amerykańskie  rozumienie  interesu narodowego,
gdy trzeba to nie opowiadają jakichś dyrdymałów,
jak Putin, przy okazji Krymu ale.......
zrobiliśmy to -w obronie interesu narodowego Stanów Zjednoczonych.
-I polskie
że jeśli w Polsce będzie baza z Amerykanami to,  w razie co,
będzie to powód aby ONI nas obronili.Naiwne i  bezmyślne!