Szukaj na tym blogu

piątek, 13 listopada 2015

Zandberg, jak zwykle, w samo sedno

Warto zastanowić się nad problemem nacjonalizmu.
 Co się stało, że ci chłopcy z osiedli w dresach, 
zarabiający 1,5 tys. zł miesięcznie, wkurzeni na swoją sytuację życiową, 
na tak dużą skalę zaczynają słuchać fałszywych odpowiedzi, 
które dają im nacjonaliści? I 
zamiast organizować się, walczyć o swoje prawa, 
kupują tę propagandę, że winny jest Arab, 
który sprzedaje im codziennie kebab na osiedlu. 
Dlaczego ta propaganda bazująca na nienawiści wniknęła w sporą grupę ludzi - pytał.

- Tutaj coś złego się stało. I moim zdaniem 
to wina środowisk, które robiły w Polsce przez lata za lewicę, 
zamiast reprezentować interesy tych chłopaków z blokowisk,
 i zamiast starać się do nich dotrzeć, prowadzić działalność edukacyjną, 
organizować ich do walki w obronie praw pracowniczych, zajmowały się czymś innym - mówił.

Dodał także, że "ruchy nacjonalistyczne bazują na wkurzeniu na 
establishment, który znaczną część społeczeństwa pozostawił za burtą". 
- I niestety, znaczna część tych ludzi daje upust tej wściekłości, nie organizując się, by upomnieć się o swoje prawa, ale wykrzykując nienawiść.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,19179403,zandberg-wloscy-neofaszysci-na-marszu-niepodleglosci-to-plucie.html#ixzz3rM3uYOe8

Brak komentarzy: