Socjologowie zapytali respondentów, na kogo będą głosować: ok.
60 proc. wybrało partie prawicowe
(PiS - 24,5 proc., Kukiz'15 - 22,1, KORWiN OKK - 12,9).
Razem i Zjednoczona Lewica dostały łącznie w badaniu
ledwie ........4,9 proc. głosów młodych,
Platforma - 14 proc.
Poparcie dla partii prawicowych
było ściśle związane
z odpowiedzią na pytanie o zmiany w ich sytuacji materialnej i
w sytuacji gospodarczej kraju.
Zablokowane kanały awansu społecznego przyniosły
nie tylko emigrację do Londynu, ale
także głosy na PiS, KORWiN i Kukiz'15.
Im bardziej brutalnie narodowa wspólnota traktuje młodych
na poziomie pracy..... czy miasteczka,
tym bardziej
kompensują oni to sobie wiarą w narodową jedność i siłę.
....rozrastał się z roku na rok Marsz Niepodległości:
w 2009 r. maszerowało w nim kilkaset osób,
w 2012 r. - już od 25 tys.
w 2015 -100 tys.
młodzi Polacy odkryli, że
liberalna obyczajowość nie rozwiązuje życiowych problemów,
ale je tworzy
- i stąd nawrót w stronę konserwatywnych wartości rodzinnych.
Prysł także mit sukcesu, który można osiągnąć samodzielnie,
jeśli tylko człowiek się postara.
Na pewno opór przed przyjęciem imigrantów i
- szerzej - niechęć wobec muzułmanów były wielkim prezentem dla prawicy w ostatnich wyborach.
Dr Jurczyszyn prowadził wcześniej badania m.in. w podparyskich blokowiskach i wśród rosyjskich nacjonalistów. W ewolucji postawy młodych Polaków dostrzega element ogólnoeuropejskiego trendu.
- Ludzie mają głębokie poczucie dezintegracji społecznej i geopolitycznej
Potrzebują silnej identyfikacji i tożsamości.
Niechęć do elit u młodych Polaków jest głęboko zakorzeniona.
Trudno przypuszczać, że staną np. w obronie
wyrzucanego z telewizji Tomasza Lisa albo
choćby przejmą się, że nowa władza go zwolniła.
Raczej się ucieszą, choćby nie wiedzieli, za co go właściwie nie lubią.
Władza może oprzeć się na tej wrogości i nieufności
- zyskując na wymierzonych w elity działaniach. Dziennikarze, sędziowie, lekarze, liberalni profesorowie - wszyscy, których Ludwik Dorn nazwał niegdyś "wykształciuchami" - raczej nie mogą liczyć,
że lud się za nimi ujmie.
Można te elity pokazać jako skorumpowane i kosmopolityczne,
blokujące awans młodym
- wielu młodych to kupi. Być może
władzy nawet opłaci się wyprowadzić kogoś w kajdankach, jak kiedyś doktora G. którego ostatecznie uniewinniono, ale kogo to dziś obchodzi.
Nie zagłosują na lewicę, bo mają wdrukowane, że
państwo tylko tworzy problemy,
zamiast je rozwiązywać,..... a podatki to kradzież.
Będziemy więc mieli kolejne pomniki i muzea,
gry wojenne w małych i dużych powstańców, konkursy piosenek patriotycznych
i patriotycznej mody.
Paradoks grupy głosującej wbrew swoim oczywistym interesom
nie jest tylko polskim zjawiskiem. Amerykański komentator Thomas Frank w książce "Co z tym Kansas?"
opisał, jak populistyczna prawica wyparła całkowicie lewicę ze sceny politycznej..."
[-I........ komentarz forumowicza: ]
'Michael Haneke, powiedział, że Niemcy były gotowe na przyjście Fuhrera,
bez względu na to kim on by nie był. Byli gotowi przez tradycyjne, autorytarne wychowanie, w tym religijne. Grunt dojrzał i jako dorośli poparli coś, co jeszcze nie mieściło się w głowie ich rodzicom.
W Polsce przyczyny są inne ale jestem ciekaw, czy przypadkiem i u nas grunt nie dojrzewa na przyjęcie jakiegoś Fuhrera. Kraj niskich pensji i straconych szans, Bangladesz Europy, zwraca się ku faszyzmowi. Może musi tak być. Może musi przyjść talib i spalić wszystko, abyśmy mogli zaczynać od nowa.
Może wszystko musimy przerobić na własnej skórze: że Korwin się myli, że Kościół nie ma nic mądrego do powiedzenia na temat współczesnego świata, że polityczni idole typu Kukiz to małpy, których pustota wyłazi, że zamordyzm ma to do siebie, że jak już wsadzą do klatek wszystkich gejów (w tym mnie) i będą trzymać jak zwierzęta, to zaczną gejów wśród siebie szukać, bo paranoja tak ma, że zatacza kręgi...
Może tak musi być, żeby wszytko przerobić i stać się normalnym krajem."
[-I jeszcze taki cofniety głebiej w historie:]
"Za komuny Polska osiagnela poziom w ktorym ludzie żądali demokracji. Podstawy socjalne, edukacyjne i kulturowe zostalu osiagniete. Z zacofanej, z jednym z najwyzszych wskaznikiem analfabetyzmu w Europie, w latach 70tych (25 lat po wojnie) Polka miala 98% spoleczenstwa z conajmniej 9 klasami edukacji. W wielu wskaznikach rozwoju gospodarczego byla w pierwszej 10-ce krajow na swiecie. To zostalo wszystko roztrwonione i znisczone przez reformatorow-ideologow. Polacy chcieli zmiany na demokracje a nie wyniszczenia niepodwazalnych osiagniec."
nie tylko emigrację do Londynu, ale
także głosy na PiS, KORWiN i Kukiz'15.
Im bardziej brutalnie narodowa wspólnota traktuje młodych
na poziomie pracy..... czy miasteczka,
tym bardziej
kompensują oni to sobie wiarą w narodową jedność i siłę.
....rozrastał się z roku na rok Marsz Niepodległości:
w 2009 r. maszerowało w nim kilkaset osób,
w 2012 r. - już od 25 tys.
w 2015 -100 tys.
młodzi Polacy odkryli, że
liberalna obyczajowość nie rozwiązuje życiowych problemów,
ale je tworzy
- i stąd nawrót w stronę konserwatywnych wartości rodzinnych.
Prysł także mit sukcesu, który można osiągnąć samodzielnie,
jeśli tylko człowiek się postara.
Na pewno opór przed przyjęciem imigrantów i
- szerzej - niechęć wobec muzułmanów były wielkim prezentem dla prawicy w ostatnich wyborach.
Dr Jurczyszyn prowadził wcześniej badania m.in. w podparyskich blokowiskach i wśród rosyjskich nacjonalistów. W ewolucji postawy młodych Polaków dostrzega element ogólnoeuropejskiego trendu.
- Ludzie mają głębokie poczucie dezintegracji społecznej i geopolitycznej
Potrzebują silnej identyfikacji i tożsamości.
Niechęć do elit u młodych Polaków jest głęboko zakorzeniona.
Trudno przypuszczać, że staną np. w obronie
wyrzucanego z telewizji Tomasza Lisa albo
choćby przejmą się, że nowa władza go zwolniła.
Raczej się ucieszą, choćby nie wiedzieli, za co go właściwie nie lubią.
Władza może oprzeć się na tej wrogości i nieufności
- zyskując na wymierzonych w elity działaniach. Dziennikarze, sędziowie, lekarze, liberalni profesorowie - wszyscy, których Ludwik Dorn nazwał niegdyś "wykształciuchami" - raczej nie mogą liczyć,
że lud się za nimi ujmie.
Można te elity pokazać jako skorumpowane i kosmopolityczne,
blokujące awans młodym
- wielu młodych to kupi. Być może
władzy nawet opłaci się wyprowadzić kogoś w kajdankach, jak kiedyś doktora G. którego ostatecznie uniewinniono, ale kogo to dziś obchodzi.
Nie zagłosują na lewicę, bo mają wdrukowane, że
państwo tylko tworzy problemy,
zamiast je rozwiązywać,..... a podatki to kradzież.
Będziemy więc mieli kolejne pomniki i muzea,
gry wojenne w małych i dużych powstańców, konkursy piosenek patriotycznych
i patriotycznej mody.
Paradoks grupy głosującej wbrew swoim oczywistym interesom
nie jest tylko polskim zjawiskiem. Amerykański komentator Thomas Frank w książce "Co z tym Kansas?"
opisał, jak populistyczna prawica wyparła całkowicie lewicę ze sceny politycznej..."
[-I........ komentarz forumowicza: ]
'Michael Haneke, powiedział, że Niemcy były gotowe na przyjście Fuhrera,
bez względu na to kim on by nie był. Byli gotowi przez tradycyjne, autorytarne wychowanie, w tym religijne. Grunt dojrzał i jako dorośli poparli coś, co jeszcze nie mieściło się w głowie ich rodzicom.
W Polsce przyczyny są inne ale jestem ciekaw, czy przypadkiem i u nas grunt nie dojrzewa na przyjęcie jakiegoś Fuhrera. Kraj niskich pensji i straconych szans, Bangladesz Europy, zwraca się ku faszyzmowi. Może musi tak być. Może musi przyjść talib i spalić wszystko, abyśmy mogli zaczynać od nowa.
Może wszystko musimy przerobić na własnej skórze: że Korwin się myli, że Kościół nie ma nic mądrego do powiedzenia na temat współczesnego świata, że polityczni idole typu Kukiz to małpy, których pustota wyłazi, że zamordyzm ma to do siebie, że jak już wsadzą do klatek wszystkich gejów (w tym mnie) i będą trzymać jak zwierzęta, to zaczną gejów wśród siebie szukać, bo paranoja tak ma, że zatacza kręgi...
Może tak musi być, żeby wszytko przerobić i stać się normalnym krajem."
[-I jeszcze taki cofniety głebiej w historie:]
"Za komuny Polska osiagnela poziom w ktorym ludzie żądali demokracji. Podstawy socjalne, edukacyjne i kulturowe zostalu osiagniete. Z zacofanej, z jednym z najwyzszych wskaznikiem analfabetyzmu w Europie, w latach 70tych (25 lat po wojnie) Polka miala 98% spoleczenstwa z conajmniej 9 klasami edukacji. W wielu wskaznikach rozwoju gospodarczego byla w pierwszej 10-ce krajow na swiecie. To zostalo wszystko roztrwonione i znisczone przez reformatorow-ideologow. Polacy chcieli zmiany na demokracje a nie wyniszczenia niepodwazalnych osiagniec."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz