Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 30 listopada 2015

Unia monetarna , czy unia polityczna

Pół wieku po stworzeniu wspólnego rynku i 15 lat po wprowadzeniu jednolitej waluty Europa nadal nie ma wspólnych sił policyjnych i jednej polityki zagranicznej. Chyba największym problemem jest to, że UE wciąż ma 28 armii z 28 dowódcami, które luźno łączy jedynie NATO.


François Hollande i  Jean-Claude Juncker, 
nie wydają się zaniepokojeni tą rzeczywistością.
Twierdzą, że Europa powinna jeszcze szybciej dążyć do unii fiskalnej, wprowadzając jak najszybciej wspólny system gwarantowania depozytów, jeden budżet, euroobligacje, większe współdzielenie ryzyka finansowego oraz jednolity system zasiłków dla bezrobotnych.
Mylą się. 
Takie posunięcia wręcz uwypukliłyby błędy 
w konstrukcji strefy euro. 
Podtrzymałyby fałszywe ceny względne – efekt inflacyjnej bańki kredytowej na południu, która powstała po przyjęciu euro – które nie pozwalają krajom Eurolandu z południa Europy odzyskać konkurencyjności. W efekcie utrzymałoby się strukturalne bezrobocie we Francji i na południu Starego Kontynentu.
Co więcej, proponowane posunięcia skomplikowałyby europejskie problemy z długiem publicznym, ograniczając jeszcze bardziej różnice w stopach procentowych między krajami, podtrzymując bańki inwestycyjne i niszcząc alokacyjną rolę rynków kapitałowych. 
Taki właśnie błąd popełniły Stany Zjednoczone po powstaniu, kiedy różne próby uwspólniania długów tak bardzo podsyciły bańkę kredytową, że dziewięć z 29 amerykańskich stanów i terytoriów stawało na krawędzi bankructwa w latach 1835-1842. To utorowało drogę do wojny secesyjnej w USA.

Budując trwałą, stabilną i bogatą unię, Europa powinna 
przyjrzeć się przykładom udanych unii, takich jak USA czy Szwajcaria. 
Obie zaczęły się jako organizacje obrony wojskowej, 
a dopiero potem rozwinęły się w unie fiskalne. 
Wiele dekad, a nawet stuleci zajęło im dojście do sporych budżetów publicznych i zapoczątkowanie redystrybucji dochodów. Obie też zakazują takich budżetowych i monetarnych działań ratunkowych wobec poszczególnych stanów czy kantonów, jakich chciała UE w czasie kryzysu finansowego.

Zamiast nadal dążyć do niezrównoważonej integracji fiskalnej, musi się 
postarać wdrożyć główne elementy unii politycznej, m.in. 
wspólne siły policyjne, jednolite prawo azylowe, wspólną politykę zagraniczną, 
a przede wszystkim jednolitą armię. 
Jeśli niedawne wydarzenia czegoś nas nauczyły, to tego, że 
zagrożenia dla UE nie biorą się z nieadekwatnego podziału ryzyka fiskalnego, lecz z braku odpowiedniej koordynacji w sprawie polityki zagranicznej i zagrożeń dla bezpieczeństwa."
                                     

Hans-Werner Sinn

Brak komentarzy: