Post już nieco nieaktualny ale w "gazecie kota" chronologia nie obowiązuje.
Na kilka dni przed meczem (poniżej) stawiałem na Angelique w pojedynku z Sereną.
Twierdząc, że wielką mistrzynie można ograć długą piłką,
którą Angelique grała z Azarenką,
Tymczasem Angelique zrobiła to grając krótką piłką (i returnami).
Ta jej krótka piłka to coś niebywałego.
Gdy Agnieszka w pojedynku z Sereną zagra krótką piłkę,
to zostaje skarcona utratą punktu
lecz piłka zagrana przez Angelique spadając na środek kortu, lub tuż za siatkę,
gdzie czeka na nią S., ........... ledwie się odbijała.
Takie genialne czucie piłki i kortu w kobiecym, szczególnie, tenisie
zdarza się -lecz trwa krótko.
Dlatego myślę że Angelique nie utrzyma swojej wysokiej pozycji.