Szukaj na tym blogu

piątek, 25 maja 2012



Wg danych z PIT 
(oczywiście trzeba w ogóle mieć coś na papierze, żeby do systemu trafić) dochody Polaków wyglądają znacznie słabiej, a rozwarstwienie jest większe niż wg GUS.
Współczynnik Giniego jest pojęciem wyklętym. Bardzo rzadko ta nazwa pada w mediach. Trudno trafić na jakieś opracowania i aktualne badania np dynamiki i prognoz. W ogóle samo wymówienie tego słowa chyba budzi podejrzenia o bycie (krypto)komunistą.
Wszędzie w opisach stanu dochodów i nierówności podaje się wartości średnie, tak, jakby rozkład pensji był rozkładem symetrycznym. Prawidłowa jest tu raczej mediana, ale widać nie uważałem na statystyce…

Brak komentarzy: