Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 7 maja 2012

Można inaczej?

W samorządach 

fot. Stock Photo


najlepiej zarabiają 
najbliżsi współpracownicy prezydentów.

W Warszawie w 2011 r. 
Hanna Gronkiewicz-Waltz zarobiła 290 tys. zł 
(z ratusza i UW). 
Mniej niż 
jej dwaj zastępcy: 


Mirosław Czekaj 
do pensji dorobił 
186 tys. zł (w PKO BP oraz MPT), 


Jarosław Kochaniak,  324 tys. zł z urzędu  
dodatkowo 65 tys. zł za pracę 
w MPWiK i SPEC oraz Kupieckich Domach Towarowych.


Andrzej Bojanowski, 
wiceprezydent Gdańska. 
Na ponad 300 tys. zł, jakie zarobił w 2011 r., 
pensja wiceprezydenta – 185 tys. zł 
– stanowiła tylko nieco ponad 60 proc. 

w Krakowie i Białymstoku 
urzędnicy z zasady 
nie zasiadają w radach nadzorczych spółek miejskich.
                                                  źródło:  Rzeczpospolita

Brak komentarzy: