Szukaj na tym blogu

niedziela, 13 maja 2012


W XIX wieku burżuazja uważała, że demokrację można dopuścić tylko w ograniczonym stopniu. Bała się, że demokratyczna większość będzie działać przeciwko posiadaczom środków produkcji i stanowić przez to zagrożenie dla gospodarki kapitalistycznej. Po pierwszej wojnie lewica obawiała się, że mieszczaństwo w sojuszu z resztkami posiadaczy ziemskich wprowadzą faszyzm - ze strachu przez ludem domagającym się socjalizmu. W pierwszej połowie XX wieku konflikt między interesami warstw wyższych a większością obywateli, między rynkiem a demokracją, był obecny niemal we wszystkich krajach.


Kapitalizm był po wojnie w wyraźnej defensywie, m.in. w Niemczech ze względu na kolaborację wielkiego przemysłu z nazistami, w wielu krajach były silne partie komunistyczne. Warunkiem akceptacji systemu kapitalistycznego przez masy robotnicze były po 1945 roku gwarancje stabilnego zatrudnienia, godziwy standard życia, zapewnienie szans awansu, edukacja, bezpieczeństwo socjalne...


W latach 50. i 60. elementem kompromisu 
między kapitalizmem a demokracją 
było też to, że właściciele i przedsiębiorcy 
godzili się na bardzo skromne zyski – 2-3 proc. w skali roku. 
To dziś nie do pomyślenia!
Resztę inwestowano w rozwój przedsiębiorstw 
i tworzenie miejsc pracy. 
Szef firmy zarabiał wtedy około
 20 razy więcej niż zwykły pracownik. 
Dzisiaj w 100 największych przedsiębiorstwach w USA 
średnia wynagrodzeń szefów zarządu wynosi 320 razy więcej 
niż zarobki przeciętnego Amerykanina.
Wówczas uznano by to za całkowicie nieprzyzwoite,
wręcz za prowokacje.



Każdy jest kowalem swojego losu – to jest motto, 
które słyszy się wszędzie. 
Ale ten etos niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. 
Nierówności w naszych społeczeństwach coraz bardziej rosną, 
a jedynym  wyjaśnieniem, jakie podajemy, jest takie, 
że ludzie mają różne osiągnięcia i są w różnym stopniu efektywni. 
Ale czy można być 320 razy mądrzejszym od innych 
albo 320 razy lepiej pracować?


Wolfgang Streeck – ur. w 1946 r., jeden z najbardziej znanych niemieckich specjalistów od ekonomii politycznej, dyrektor zarządzający Instytutu Badań Społecznych im. Maxa Planckai. Dużym echem odbił się jego tekst „The Crises of Democratic Capitalism” opublikowany w „New Left Review” nr 71 (2011)

                                              z Wyborczej

Brak komentarzy: