Obecnie powszechnym jest głębokie przekonanie, ze druga strona to:
jeśli nie pożyteczni idioci,
to lobbyści lub trolle.
-Sam też tak mam,........ lecz wiem, że podobnie myślą ci,
dla których moja rzeczywistość polityczna jest odmienna od ich własnej.
Dwie strony okopane w swoich poglądach i
niezdolne do prowadzenia miedzy sobą dyskursu,
który mógłby odpowiedzieć na pytanie:........... "a jakby to było?,
gdyby przyjąć za punkt wyjścia coś wspólnie twardego
i..... konsekwentnie trzymać się tego....
Dążąc do rozstrzygnięcia racjonalnego?...... -analiza dokonywana na dobrze wytyczonym polu.
Wszędzie tam gdzie dochodzi do starcia wyłaniającego zwycięzce konfrontacji
mamy do czynienia z określonym polem konfrontacji : ring, boisko, pole bitwy.
We współczesnym sporze politycznym te "pole konfrontacji" NIE JEST OKREŚLONE
Każda ze stron określa własne polityczne pole konfrontacji
Brakuje wspólnego pola konfrontacji!
Gdy każda ze stron
rozgrywa konfrontacje z przeciwnikiem na własnym polu, a nie na wspólnym,
NIGDY NIE DOJDZIE DO ROZSTRZYGNIĘCIA i wyłonienia zwycięzcy konfrontacji,
bo jak można dosięgnąć przeciwnika skoro tam go nie ma?
W polityce konfrontacje, które nie prowadzą do rozstrzygnięcia racjonalnego
-prowadzą prostą drogą do rozstrzygnięcia siłowego.
Rozwiązanie siłowe dochodzi do skutku,
bo ma- niewątpliwie, bezdyskusyjnie -wytyczone pole rozwiązania.
Lecz ma potężna wadę.
Zwycięzca cieszy się wygraną do czasu, bo tylko racjonalne rozwiązanie konfliktu, korzystne dla obu stron zapewnia rozwiązanie trwale zadowalające.
-Jak rozpoznać lobbystę lub trolla, bo z założenia, pozostali to
-dla obu stron konfrontacji -są......... tylko pożytecznymi idiotami.
Wsparciem lobbystów są często uznane think tanki,
tytuły profesorskie, i wyrafinowany język.
Płatni internetowi trolle to drobnica i prymitywizm językowy.
Ale z utytułowanymi lobbystami łączy ich metoda: uczynienie aby konfrontacja
rozgrywała się na ich polu, a nie na polu uzgodnionym na którym mogło by dojść do rozstrzygnięcia racjonalnego.
jeśli nie pożyteczni idioci,
to lobbyści lub trolle.
-Sam też tak mam,........ lecz wiem, że podobnie myślą ci,
dla których moja rzeczywistość polityczna jest odmienna od ich własnej.
Dwie strony okopane w swoich poglądach i
niezdolne do prowadzenia miedzy sobą dyskursu,
który mógłby odpowiedzieć na pytanie:........... "a jakby to było?,
gdyby przyjąć za punkt wyjścia coś wspólnie twardego
i..... konsekwentnie trzymać się tego....
Dążąc do rozstrzygnięcia racjonalnego?...... -analiza dokonywana na dobrze wytyczonym polu.
Wszędzie tam gdzie dochodzi do starcia wyłaniającego zwycięzce konfrontacji
mamy do czynienia z określonym polem konfrontacji : ring, boisko, pole bitwy.
We współczesnym sporze politycznym te "pole konfrontacji" NIE JEST OKREŚLONE
Każda ze stron określa własne polityczne pole konfrontacji
Brakuje wspólnego pola konfrontacji!
Gdy każda ze stron
rozgrywa konfrontacje z przeciwnikiem na własnym polu, a nie na wspólnym,
NIGDY NIE DOJDZIE DO ROZSTRZYGNIĘCIA i wyłonienia zwycięzcy konfrontacji,
bo jak można dosięgnąć przeciwnika skoro tam go nie ma?
W polityce konfrontacje, które nie prowadzą do rozstrzygnięcia racjonalnego
-prowadzą prostą drogą do rozstrzygnięcia siłowego.
Rozwiązanie siłowe dochodzi do skutku,
bo ma- niewątpliwie, bezdyskusyjnie -wytyczone pole rozwiązania.
Lecz ma potężna wadę.
Zwycięzca cieszy się wygraną do czasu, bo tylko racjonalne rozwiązanie konfliktu, korzystne dla obu stron zapewnia rozwiązanie trwale zadowalające.
-Jak rozpoznać lobbystę lub trolla, bo z założenia, pozostali to
-dla obu stron konfrontacji -są......... tylko pożytecznymi idiotami.
Wsparciem lobbystów są często uznane think tanki,
tytuły profesorskie, i wyrafinowany język.
Płatni internetowi trolle to drobnica i prymitywizm językowy.
Ale z utytułowanymi lobbystami łączy ich metoda: uczynienie aby konfrontacja
rozgrywała się na ich polu, a nie na polu uzgodnionym na którym mogło by dojść do rozstrzygnięcia racjonalnego.