Szukaj na tym blogu

sobota, 29 października 2016

Bortnowska. Jeden z moich przełożonych lubił powtarzać:" nikt nie jest niezastąpiony".

 Ostatnio znowu to usłyszałem.

- Nie chodzi o to, by uczynić kogoś mało ważnym, przeciwnie - w prawdziwej pracy zespołowej każdy odkrywa i potwierdza, że coś może, że coś od niej czy od niego zależy. Udział każdej osoby jest realny,
 bez niej się nie uda tak, jak się miało udać. Nie uda się również bez człowieka obok, gdy zniknie z horyzontu, będzie go brakowało.

Każdy powinien się dowiedzieć, że jest ważny, a jego nieobecność będzie postrzegana przez innych jako strata.