chcieliśmy, żeby druga strona, która miała czołgi, armaty, samoloty, wojsko, policję i wszystkie inne możliwości nacisku, zgodziła się na wolne wybory.
Oni podjęli to ryzyko,
ale musieli dostać w zamian obietnicę, że nie zostaną potem ukarani. To ugoda, którą przeprowadził Lech Wałęsa - to w nim widzę główną ostoję zdrowego rozsądku i torowanie drogi do wolności bez zbrojnego konfliktu. Ci, którzy opowiadają, że konflikt byłby lepszym rozwiązaniem, nie mają zielonego pojęcia, co by to znaczyło, jak straszną katastrofą by to się skończyło.
Do dzisiaj istniałby Związek Radziecki.
Konflikt w Polsce tylko by go umocnił,
tymczasem nasze pokojowe wyjście z sytuacji go pokonało.
Oni podjęli to ryzyko,
ale musieli dostać w zamian obietnicę, że nie zostaną potem ukarani. To ugoda, którą przeprowadził Lech Wałęsa - to w nim widzę główną ostoję zdrowego rozsądku i torowanie drogi do wolności bez zbrojnego konfliktu. Ci, którzy opowiadają, że konflikt byłby lepszym rozwiązaniem, nie mają zielonego pojęcia, co by to znaczyło, jak straszną katastrofą by to się skończyło.
Do dzisiaj istniałby Związek Radziecki.
Konflikt w Polsce tylko by go umocnił,
tymczasem nasze pokojowe wyjście z sytuacji go pokonało.