http://www.project-syndicate.pl/artykul/edukacja-w-erze-maszyn,1273.html
Przed rokiem 1980 około 70 proc. dochodów
przypadało na dochody z pracy,
a 30 proc. – na kapitałowe.
Ale od tamtej pory we wszystkich krajach bogatych widać
spadek udziału dochodów uzyskiwanych
z pracy –TERAZ TO 58%
W Austrii wykształcenie wyższe lub jego ekwiwalent
wzrósł w latach 1996-2012
o 250 procent.
W Wielkiej Brytanii i we Włoszech niemal się podwoił.
W Hiszpanii podskoczył
o 70 proc., podobnie we Francji.
Natomiast
w Stanach Zjednoczonych i Niemczech
udział populacji mogącej się
pochwalić dyplomem wyższej uczelni zwiększył się
o skromne 25 procent.
[Instytut Gospodarki Niemieckiej (IW) ocenia
liczbę nieobsadzonych stanowisk specjalistów
z wykształceniem matematycznym i w naukach ścisłych
na 135 tys.
Jeśli faktycznie to pierwsze oznaki nadejścia drugiej ery maszyn,
to możliwe, że bierzemy udział w niewłaściwej wojnie.
Skoro deficyt kapitału ludzkiego będzie miał coraz mniejsze znaczenie,
to – wbrew naszym założeniom
– odpowiedzią na wzywania globalizacji
wcale nie musi być szybki rozwój edukacji.
Dalia Marin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz