Szukaj na tym blogu

środa, 19 listopada 2014

Polityka oparta na błędnych założeniach jest nieskuteczna i niebezpieczna.

Polityka  "powstrzymywania Rosji" prowadzona przez kilka najbardziej w nią zaangażowanych państw  opiera się na zestawie błędnych założeń.

Błędne założenie nr.1
"Rosja -jeszcze jako Związek Radziecki- przegrała zimna wojnę. "
Nazwijmy ten błąd  błędem  onomatopei (trochę naciągane ale oddaje to co trzeba) -Niby to samo,
a znaczenie inne.Wyrazy , które naśladują.... ale niosą inne treści.
"Zimna wojna" nie jest czymś co samodzielnie istnieje.
To znaczy, że nie można wygrać lub przegrać zimnej wojny (jak powinno się dziać na wojnie)
jeśli ta nie przerodzi się w "gorącą wojnę". Dopiero gorąca wojna prowadzi do rozstrzygnięć.
Przegranie wojny oznacza brak możliwości kontynuowania "dotychczasowego".
Zimna wojna nigdy jeszcze do czegoś takiego nie doprowadziła.
Hitler prowadził zimną wojnę z Europą ale gdyby nie rozpoczął gorącej, która wymaga użycia wojska,
to nic by się znaczącego  w jej wyniku nie zmieniło.

Ci, którzy  uważają, że jest   inaczej,
musiałby by podać przykłady historyczne wygranych i przegranych zimnych wojen, a więc  czegoś co historia nie zna.

Błędne założenie nr2
Fałszywa interpretacja słów:
"Rozpad Związku Radzieckiego, był największa tragedią  dwudziestego wieku"
( w wolnym przytoczeniu)
Ci którzy prowadzą politykę   "powstrzymywania Rosji"
w oparciu jedną z możliwych interpretacji
powiedzenia Putina, że
"Rozpad Związku Radzieckiego, był największa tragedią  dwudziestego wieku"
nie maja i nie próbują przedstawić dowodów, że to akurat ich interpretacja jest tą
która  Putin miał na myśli,  gdy te słowa wypowiadał.

Błędne założenie nr. 3
Nie ma ŻADNEGO dowodu na to, że Putin kiedykolwiek
miał zamiar przyłączyć Krym  do Rosji.
Zajęcie Krymu było działaniem obronnym mającym na celu
zachowanie status quo w rejonie morz Czarnego.

Błędne założenie nr.4
Rosja nie jest na tyle słaba, aby nie mogła pokazać swojej siły

Błędne założenie  nr 5
z pogranicza polityki i psychologii..
Kaczyński stale powtarzał: "z Rosją trzeba ostro".
Blednie myślał ale miał ku   temu dobre powody aby tak uważać.
Rosja,  po rozpadzie Związku Radzieckiego  
nie potrafiła zadbać o swoje interesy.
Podobnie jak Polska, która nie rozumiała jak działa kapitalizm,
tak ona (Rosja) nie rozumiała jak działa demokracja
( że w demokracji ma się do czynienia z dobrymi i ze złymi policjantami) .
Oddawała pola z szerokim gestem i nie zabezpieczyła
swoich interesów państwowych.
To się kiedyś musiało skończyć.
I teraz Putin nie ma wyjścia: nie może się cofnąć, bo
po pierwsze nie musi, a po drugie: raz utraconej
cnoty nie odzyska,
a ci Rosjanie, którym nie wygodnie w pozycji klęczącej,
- tego mu  nie wybaczą
Ulegając sankcjom przekreśliłby  to co już zafunkcjonowało, że
"z Rosją trzeba się liczyć" .
Oczywiście Rosja może zbankrutować, ale oni są odporni.

Prowadząc sensowną, a nie opartą na fałszywych przesłankach,
politykę wobec Rosji,
należałoby poddać krytyce założenia, na których się ona opiera.
Polityka oparta na błędnych  założeniach
jest nieskuteczna i niebezpieczna.

Brak komentarzy: