Szukaj na tym blogu

czwartek, 20 listopada 2014

Mur runął.... a mury rosną

 730 kilometry betonu, drutów pod napięciem elektrycznym oraz monitoringiem termicznym, które otoczyły Cisjordanię i Strefę Gazy. W oczach Palestyńczyków 
to „ściana apartheidu”. 

W 2006 roku Arabia Saudyjska 
uszczelniła 900-kilometrową fortyfikację 
na granicy z Irakiem, 
by zabezpieczyć się przed szyickimi bojownikami. Dziś ma ona chronić także przed islamistami z nowo powstającego Państwa Islamskiego, choć dla arabskich sunnitów wciąż większe zagrożenie stanowią szyici.

Turcy ogłosili projekt budowy 900 kilometrów ściany 
na granicy z Syrią, by uniknąć natarcia wojowników Abu Bakr Al-Baghdadiego. 
Przewidziana na początku jako zapora przed inwazją uchodźców, ma być skutecznym lekiem na islamskich fundamentalistów.

Od 2005 roku amerykańska straż graniczna 
zastrzeliła 42 imigrantów z Meksyku. 
Część z nich konała po południowej stronie muru. 
Kobiety próbujące się przedostać na drugą stronę muru 
stają się często ofiarami gwałtów 
dokonywanych przez członków karteli narkotykowych. 
W strefach granicznych Arizony czy Kalifornii znane są 
tzw. drzewa gwałtu (rape trees), 
na których gwałciciele zawieszają majtki i staniki swoich ofiar.

Między Turcją a a Bułgarią biegną dziesiątki kilometrów 
drutu kolczastego, 
chroni Unię Europejską przed uchodźcami.


Brak komentarzy: