jacek pisze:
Zostałem wielokrotnie, grzecznie poproszony o wytłumaczenie się ze stwierdzenia, że słowo dług ma inne znaczenie potoczne, a inne w odniesieniu do zobowiązań państwa. Zrobię to więc jeden raz.
Istnieje zasadnicza różnica pomiędzy pożyczką udzieloną osobie fizycznej, firmie, a udzieloną rządowi. Niestety w języku polskim istniej tylko jedno słowo "dług", które nie oddaje zasadniczych różnic pomiędzy realną sytuacją stron umowy pożyczki.
1) Pierwsza kwestia jest czas życia umowy. Osoby fizyczne są śmiertelne. Oznacza to, że pożyczkodawca musi brać pod uwagę spłatę długu w perspektywie ograniczonej liczby lat, w najlepszym przypadku przeciętnego czasu pracy zawodowej swojego dłużnika. Łatwiej natomiast udzielić pożyczki firmie mającej własną osobowość prawną, w tym przypadku pożyczkodawca może liczyć na spłatę zobowiązań nawet po potencjalnej śmierci właścicieli firmy. Perspektywą spłaty jest potencjalny czas życia firmy na rynku.
Zupełnie inna sytuacja ma miejsce w przypadku państwa. Jego byt mam charakter historyczny i nie jest z góry czasowo ograniczony. Można powiedzieć, że państwo jest wieczne i z tego względu zawsze będzie zdolne do zwrotu długu. Wprawdzie organizmy państwowe także, jak pokazuje historia, niekiedy kończą swoje istnienie, ale w tak potencjalnie odległej perspektywie, bardziej prawdopodobne jest unicestwienie samego pożyczkodawcy, pieniądza, prawa, niż państwa.
2) Drugą kwestią jest wypłacalność. Osoba fizyczna musi zdobyć środki na zwrot długu. Konkuruje o nie na rynku pracy i podlega wielu niezależnym od niej czynnikom środowiskowym. Podobnie jak osoby fizyczne, firmy muszą wypracować środki na zwrot długu. Zarówno osoby fizyczne jak i firmy mogą, z natury rzeczy, znaleźć się w sytuacji, gdy nie mają możliwości spłaty zobowiązań z powodu braku pracy, niskich przychodów, nieprzewidzianych wypadków, braku koniunktury, czy też wielu innych powodów.
W zupełnie innej sytuacji jest państwo, jeżeli posiada własną walutę fiat. Państwo, w przeciwieństwie do osób fizycznych i firm, nie jest użytkownikiem pieniądza, ale jego emitentem. Jeżeli osoba fizyczna, firma, pożycza państwu swoje pieniądze (kupując obligacje skarbowe) to zawsze, dopóki fizycznie istnieje państwo, bezwzględnie otrzyma zwrot swoich pieniędzy. Państwo nie potrzebuje, przeciwnie niż firmy i osoby fizyczne, zdobyć potrzebnych na spłatą pieniędzy. Bo to państwo te pieniądze emituje. Dlatego zawsze najbezpieczniejszą z istniejących na świecie form lokaty pieniądza są obligacje skarbowe.
W języku potocznym używa się słowa "dług" zarówno wobec zobowiązań użytkowników pieniądza, jaki i wobec państwa, które jest tego pieniądza emitentem. Ponieważ prawie całe społeczeństwo postrzega znaczenie słowa "dług" na podstawie osobistych doświadczeń i z własnej perspektywy użytkownika pieniądza, to nie rozumie i nie jest świadome różnic pomiędzy swoim prywatnym długiem a tym, co nazywa "długiem państwa".
Na tej ignorancji bazują szarlatani i polityczni populiści wykorzystujący do własnych celów naiwność i niewiedzę przeciętnego obywatela. Popularyzują pogląd, że "dług państwa" ma taki sam charakter jak dług osoby fizycznej, to znaczy, musi być w ograniczonym czasie spłacony, a państwo musi "zdobyć" pieniądze na spłacenie tego "długu" niczym zwykły człowiek, oraz że może tych pieniędzy "zabraknąć", co spowoduje bankructwo państwa. Kwintesencją tego nonsensu jest niesławny licznik "długu".
Nie oczekuję żadnej polemiki z tym wpisem i nie odpowiem na zaczepki. Jeżeli ktoś poczuwa się do bycia wspomnianym szarlatanem, lub wypiera z własnej świadomości istotę różnicy pomiędzy długiem a "długiem", to jego problem i niech kopie się z nim sam.
Istnieje zasadnicza różnica pomiędzy pożyczką udzieloną osobie fizycznej, firmie, a udzieloną rządowi. Niestety w języku polskim istniej tylko jedno słowo "dług", które nie oddaje zasadniczych różnic pomiędzy realną sytuacją stron umowy pożyczki.
1) Pierwsza kwestia jest czas życia umowy. Osoby fizyczne są śmiertelne. Oznacza to, że pożyczkodawca musi brać pod uwagę spłatę długu w perspektywie ograniczonej liczby lat, w najlepszym przypadku przeciętnego czasu pracy zawodowej swojego dłużnika. Łatwiej natomiast udzielić pożyczki firmie mającej własną osobowość prawną, w tym przypadku pożyczkodawca może liczyć na spłatę zobowiązań nawet po potencjalnej śmierci właścicieli firmy. Perspektywą spłaty jest potencjalny czas życia firmy na rynku.
Zupełnie inna sytuacja ma miejsce w przypadku państwa. Jego byt mam charakter historyczny i nie jest z góry czasowo ograniczony. Można powiedzieć, że państwo jest wieczne i z tego względu zawsze będzie zdolne do zwrotu długu. Wprawdzie organizmy państwowe także, jak pokazuje historia, niekiedy kończą swoje istnienie, ale w tak potencjalnie odległej perspektywie, bardziej prawdopodobne jest unicestwienie samego pożyczkodawcy, pieniądza, prawa, niż państwa.
2) Drugą kwestią jest wypłacalność. Osoba fizyczna musi zdobyć środki na zwrot długu. Konkuruje o nie na rynku pracy i podlega wielu niezależnym od niej czynnikom środowiskowym. Podobnie jak osoby fizyczne, firmy muszą wypracować środki na zwrot długu. Zarówno osoby fizyczne jak i firmy mogą, z natury rzeczy, znaleźć się w sytuacji, gdy nie mają możliwości spłaty zobowiązań z powodu braku pracy, niskich przychodów, nieprzewidzianych wypadków, braku koniunktury, czy też wielu innych powodów.
W zupełnie innej sytuacji jest państwo, jeżeli posiada własną walutę fiat. Państwo, w przeciwieństwie do osób fizycznych i firm, nie jest użytkownikiem pieniądza, ale jego emitentem. Jeżeli osoba fizyczna, firma, pożycza państwu swoje pieniądze (kupując obligacje skarbowe) to zawsze, dopóki fizycznie istnieje państwo, bezwzględnie otrzyma zwrot swoich pieniędzy. Państwo nie potrzebuje, przeciwnie niż firmy i osoby fizyczne, zdobyć potrzebnych na spłatą pieniędzy. Bo to państwo te pieniądze emituje. Dlatego zawsze najbezpieczniejszą z istniejących na świecie form lokaty pieniądza są obligacje skarbowe.
W języku potocznym używa się słowa "dług" zarówno wobec zobowiązań użytkowników pieniądza, jaki i wobec państwa, które jest tego pieniądza emitentem. Ponieważ prawie całe społeczeństwo postrzega znaczenie słowa "dług" na podstawie osobistych doświadczeń i z własnej perspektywy użytkownika pieniądza, to nie rozumie i nie jest świadome różnic pomiędzy swoim prywatnym długiem a tym, co nazywa "długiem państwa".
Na tej ignorancji bazują szarlatani i polityczni populiści wykorzystujący do własnych celów naiwność i niewiedzę przeciętnego obywatela. Popularyzują pogląd, że "dług państwa" ma taki sam charakter jak dług osoby fizycznej, to znaczy, musi być w ograniczonym czasie spłacony, a państwo musi "zdobyć" pieniądze na spłacenie tego "długu" niczym zwykły człowiek, oraz że może tych pieniędzy "zabraknąć", co spowoduje bankructwo państwa. Kwintesencją tego nonsensu jest niesławny licznik "długu".
Nie oczekuję żadnej polemiki z tym wpisem i nie odpowiem na zaczepki. Jeżeli ktoś poczuwa się do bycia wspomnianym szarlatanem, lub wypiera z własnej świadomości istotę różnicy pomiędzy długiem a "długiem", to jego problem i niech kopie się z nim sam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz