z ministrem finansów dotyczące zwalczania przestępczości „białych kołnierzyków”. A gdybym miał więcej czasu, to kto wie, może by mi się też udało to rozwinąć, obudować procedurami, stworzyć pewnego rodzaju nawyk, a być może nawet powołać jakiś kolejny cholerny komitecik, który byłby zajęciem pozornie dla biurokratów, a tak naprawdę pchał sprawę do przodu.
To są te reguły. Tak to się powinno dziać.
No, chyba że idziemy na skróty, mówimy:
„Za błąd w fakturze VAT dziesięć lat więzienia”. Oczywiście, można przyjąć tego typu rozwiązanie, a już szczególnie wtedy, kiedy nie ma Trybunału Konstytucyjnego, ale mnie się zdaje, że to niewiele załatwia na dłuższą metę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz