Szukaj na tym blogu

środa, 21 września 2016

[jak najdalej od patriotów] W. Tochman"..... jak stąd zwiać do jakiegoś normalniejszego świata.


 Lubię ....
 szczególnie w te dni, kiedy jadę na lotnisko, wsiadam do samolotu i odrywam się od umęczonej polskiej ziemi.
Mam po dziurki w nosie naszej niechęci do wszystkich: 
i do Polaków i do nie-Polaków. Polskiej mizoginii, ksenofobii, islamofobii, rasizmu, homofobii i pychy. 
Przemoc dominuje naszą przestrzeń. 
Stoi za tym nacjonalizm – choroba społeczeństw, która do niczego dobrego nie prowadzi. 
.. nie znoszę lotniska w Warszawie, kiedy tu wracam. 
I natychmiast kombinuję, jak stąd zwiać do jakiegoś normalniejszego świata.