, bo żaden z ich punktów nie został zrealizowany. Taki los spotykał wszystkie podpisywane dokumenty od początku konfliktu na Donbasie. W najlepszym razie udawało się wstrzymać ogień na kilka dni, najczęściej nie zmieniały niczego – walki trwały bez zmian.
OBWE nie ma dużego wpływu na toczący się konflikt
– obserwatorzy nie wszędzie są wpuszczani, a nawet jeśli coś wykryją, to niewiele mogą z tą wiedzą zrobić – to jednak żadna ze stron nie chce, aby w kolejnym sprawozdaniu z działań misji została określona jako ta, która narusza ustalone zasady. Dlatego gra pozorów trwa – w dzień strony udają, że nie walczą, a obserwatorzy, że dobrze wypełnili swoje zadanie.
OBWE nie ma dużego wpływu na toczący się konflikt
– obserwatorzy nie wszędzie są wpuszczani, a nawet jeśli coś wykryją, to niewiele mogą z tą wiedzą zrobić – to jednak żadna ze stron nie chce, aby w kolejnym sprawozdaniu z działań misji została określona jako ta, która narusza ustalone zasady. Dlatego gra pozorów trwa – w dzień strony udają, że nie walczą, a obserwatorzy, że dobrze wypełnili swoje zadanie.