Szukaj na tym blogu

niedziela, 20 grudnia 2015

Pieniądze na dżihad nie pochodzą bezpośrednio z królewskiej szkatuły

- Dostarczają ich prywatni donatorzy, najczęściej spokrewnieni bądź związani z rodziną królewską. Na organizowanych w wąskim gronie spotkaniach przy posiłkach dogaduje się przelewy na konta firm słupów i organizacji edukacyjnych czy dobroczynnych. Te przekazują fundusze dalej, do meczetów, do imamów, do medres. Tam hartuje się charaktery dżihadystów, a przez kolejne ogniwa łańcuszka fundusze wędrują do zbrojnych grup i komórek organizujących zamachy.
-Hillary Clinton donosiła: "Sponsorzy z Arabii Saudyjskiej stanowią najważniejsze źródło finansowania sunnickich grup terrorystycznych na całym świecie".
 -15 z 19 zamachowców z 11 września 2001 roku było Saudyjczykami. Wcześniej saudyjskie wsparcie wyhodowało afgańskich talibów.
-Saudowie są pierwsi w potępianiu zamachów. Co więcej, ich wywiad wydatnie wspiera służby Zachodu w wykrywaniu wielu islamistycznych spisków. Szerząc fundamentalizm, Arabia jednocześnie nie może pozwolić sobie na utratę zachodnich sojuszników. Zwłaszcza dziś, gdy kalifat zagraża również jej,

Zachód bez mrugnięcia okiem akceptuje tę schizofrenię i pogrąża się w swojej własnej.
Jej fundamentów nie skruszył nawet 11 września.
W ciągu kilkudziesięciu godzin po ataku na WTC USA opuściło 144 przedstawicieli saudyjskiej arystokracji.
Od lat 50. Saudowie są najważniejszymi klientami amerykańskiej zbrojeniówki. W latach 1950-2006 kupili od USA broń za 80 mld dol. W październiku 2010 roku ogłoszono zbrojeniowy interes wszech czasów - Rijad zakupi najnowocześniejszą wojenną technologię za 60,5 mld dol.

-Arabia Saudyjska zajmuje 205. miejsce (wśród 216 państw) na międzynarodowym indeksie przestrzegania praw człowieka, ale za to wysoką, 34. pozycję w oenzetowskim rankingu rozwoju - przed Słowacją czy Portugalią."

Maciej Jarkowiec