Szukaj na tym blogu

piątek, 25 grudnia 2015

Partii PiS nie zagrozi żadna afera [Łagowski]


 przeprowadzona za pomocą interpretacji ani też żadna realna afera, ponieważ ta partia wyrobiła sobie przywilej interpretatio authentica tego, co się dzieje w Polsce i wokół niej, ona daje obowiązujący de facto obraz kraju, jego przeszłości, teraźniejszości, a bodajże i przyszłości; ona jedna ma niepodważaną zdolność narzucania całemu narodowi przekonań, kto był lub jest bohaterem, a kto zdrajcą, kto patriotą, a kto przestępcą, kto wrogiem Polski, a kto sojusznikiem. Partii Kaczyńskiego nikt nic nie zrobi, bo ona mocno się zakorzeniła nie w polskiej rzeczywistości – daleko do tego – lecz w nadrzeczywistości, w symbolicznej wizji pokrywającej rzeczywistość. Nikt nie jest bardziej zasłużony w walce z PRL, nikt bardziej nieposzlakowanie antykomunistyczny, nikt bardziej antyrosyjski, nikt bardziej proukraiński, proamerykański i prokościelny. Nikt nie jest pobożniejszy w tej religii narodowej. 

........może tylko rozliczać PiS według pisowskich kryteriów: za mało baz amerykańskich, za mało gestów proukraińskich, za mało rusofobii itp., i to wszystko głoszone z elokwencją Schetyny, Siemoniaka czy Borusewicza.