do redakcji czasopisma, to powinna wyjść z laptopem albo chociaż pendrivem. Jeśli już ryzykuje się taki konflikt, a przecież był on do przewidzenia, to przynajmniej trzeba go wygrać, a nie gubić w popłochu służbowe wyposażenie. Awantura byłaby taka sama, za to kompromitacja mniejsza.
Kinga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz