Szukaj na tym blogu

czwartek, 19 czerwca 2014

Dziś sprzeciw wobec dowodów naukowych politycznie się opłaca

Okazuje się, że "umysłowa mgła smoleńska" nie jest polską peryferyjną  specyfiką,
ale dotyka  państwa cywilizacyjnej  czołówki.
Wspólnym mianownikiem są mankamenty współczesnej demokracji. 
To bardzo groźny symptom.
kot

" Dziś o sprawach, w których naprawdę liczą się fakty – np. o bezpieczeństwie żywności modyfikowanej genetycznie, zagrożeniach eksploatacją ropy i gazu z łupków czy o wpływie globalnego ocieplenia

 – dyskutuje się bez odwoływania się do naukowych dowodów i 
sięgając wybiórczo po informacje, które mogą poprzeć 
obrane wcześniej stanowisko. 


Pseudonauka i naukowy analfabetyzm były kiedyś domeną 
astrologów, znachorów i innych szarlatanów, 
którym brakowało siły przebicia, 
by stanowić poważne zagrożenie dla społeczeństwa. 
Dziś sprzeciw wobec dowodów naukowych politycznie się opłaca 
 fakty i naukowe dowody nigdy nie miały szczególnego wpływu na kształtowanie polityki – dla politycznych przywódców pogląd naukowca to po prostu jedna z wielu opinii.

kusi, by w ogóle ignorować badania naukowe, a debaty polityczne koncentrować wokół wartości." 

                 

Robert P. Crease

Brak komentarzy: