Szukaj na tym blogu

sobota, 14 czerwca 2014

Putin ma się obawiać ewidentnego sukcesu Ukrainy?

Wolne żarty? do takich bzdur
prowadzą dywagacje pod z góry przyjęte założenie.

-Ukraina jest skazana na klęskę
na kolejne majdany, kolejne wstrząsy.

-Demonizujesz Putina równo.
Uzasadnienia ... pod z góry przyjęte założenie.
W ten sposób powtarzasz tylko powszechnie nagłaśnianą w Polsce tezę po raz n-ty.
Nie zamierzałem podniecać się   złym lub dobrym Putinem i opowieściami o zielonych ludzikach.

Chodzi o coś ważniejszego o to,że nie widzę w sytuacji jaka
się wytworzyła (za sprawą  obrońców wolności)
dobrych posunięć Rosji wobec Ukrainy, ani Ukrainy wobec Rosji.
A to zaczyna być groźne dla: Rosji, Ukrainy, dla nas, dla Europy.
Uważasz,że to takie fajne mieć pod bokiem ognisko niepokojów, nienawiści,walk

-Nie....... ty uważasz  że, zaognianie sytuacji
 jest tym co Putin lubi najbardziej,
bo ma taki spaczony KGBowski charakter.
że cieszy go rozróba u granic swojego państwa.
I że gdyby nie Rosja, to na Ukrainie zapanowałby spokój.
Pisałem, że może będzie musiał -wejść
zbrojnie i zakończyć walkę bratobójczą.
Irak, Syria, Izrael, Afganistan,  Ukraina.
-Ukraina od rozpadu  miała tyle samo czasu co Polska aby zbudować swoją państwowość
i tyle co Rosja, która mimo wszystko ją wyprzedza zdecydowanie.
Nagle ma się stać cud: oligarchowie, korupcja, brak pracy -to ma się zmienić.
Niby jak?
Bo Amerykanie przyrzekli miliard, a Europa coś wysupłała,
bo ujawni się Ukraiński Balcerowicz, a restrykcje finansowe  dokonają cudu?
Wzrośnie tylko poziom wzajemnej nienawiści,
banderowcy  dostaną pożywkę  wzrostu.
Na Ukrainie może być tylko gorzej.
(Amerykanie to specjaliści od wywoływania  takich krwawych awantur).

Brak komentarzy: