" pan G miał do wyboru
jedno z dwóch ministerstw".
Taką niedorzeczność premier ogłasza zdurniałym chyba wyborcom.
Skoro nie ma poczucia braku sensu
licząc że oni też go nie mają
-że tu coś nie gra i, że taki
wykręt jest gorszy od jego meritum,
bo świadczy o
niezrozumieniu tego jak powinna być
sprawowana władza publiczna.
jedno z dwóch ministerstw".
Taką niedorzeczność premier ogłasza zdurniałym chyba wyborcom.
Skoro nie ma poczucia braku sensu
licząc że oni też go nie mają
-że tu coś nie gra i, że taki
wykręt jest gorszy od jego meritum,
bo świadczy o
niezrozumieniu tego jak powinna być
sprawowana władza publiczna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz