Szukaj na tym blogu

piątek, 8 lipca 2011

Organizacja internetowej przestrzeni publicznej

Własność w przestrzeni publicznej jest
równie dobrze zdefiniowana jak
własność w przestrzeni prywatnej.
I jest, a przynajmniej powinna być,
równie dobrze chroniona.
Od tego jest prawo,
policja  (straż miejska).
Różnica jest taka, że jedna -określa jednostkowe
prawa  użytkowania,
a druga -wspólnotowe.
Regulacje i egzekucje, chciał nie chciał,  muszą  być.
Jak wszędzie!
Gdy mamy  z czymś takim  do czynienia.

Regulamin
korzystania internetowej przestrzeni publicznej
Każdy, prawie każdy , bo ja nie(mogę sobie na to pozwolić)
powinien organizować swoje forum internetowe
dzieląc je  na trzy części:
-Forum zasadnicze
do którego wpływałyby posty -merytoryczne.
I dwa fora równoległe,
-Forum drugie, równoległe
do którego byłyby kierowane
wypowiedzi   nie za bardzo na temat, lub zbyt rozgadane.
-Forum trzecie równoległe
-wypowiedzi zawierające bluzgi.

Co do tego trzeciego,
to wielu administratorów internetowych
nie może się odnaleźć
w rozróżnieniu wolności i jej nadużywaniu,
po to aby naruszać wolność innych.
Jak mogą dopuszczać -jak Onet- wypowiedzi  obraźliwe
wobec tenisistki dotyczące jej urody.
Jeżeli po świecie chodzą idioci -rzecz normalna,
to jednak  administrator nie może być idiotą i puszczać coś takiego.
Internet jest przestrzenią publiczną,
wolną i dostępną dla każdego -jak ulica.
Ale to nie znaczy, że w imię wolności można
podejść do kogoś na ulicy i mu bezkarnie  naurągać,
albo napluć w twarz.

2 komentarze:

Janusz pisze...

Ja bym jeszcze pokusił się o inne regulacje. Np. można wprowadzić monitoring knajp (bądź co bądź są to miejsca publiczne) i wyłapywał delikwentów którzy krytykują Tuska (krytyka Kaczyńskiego jest uzasadniona zawsze jak wiadomo) oraz łapserdaków pozwalających sobie na "seksistowskie" żarty.
Co do internetu - oddzielna grupa antyterrorystyczna jest niezbędna do egzekucji tj. interweniowania o 6 rano u niebezpiecznych bandytów bluzgających na władzę i seksistowskich neodenrtalczyków.

kształt rzeczywistości pisze...

Znowu nie przeczytałeś uważnie. Włącz myślenie.
Czy chciałbyś chodzić po ulicy, na którą w ramach nieregulowanej wolności mieszkańcy wyrzucali by śmieci i każdy kto od ciebie silniejszy mógłby Cie wyłomotać?