Szukaj na tym blogu

niedziela, 14 września 2014

jeśli podniesiemy podatki dla najbogatszych, gospodarka nie będzie mogła się rozwijać

Robert Reich polemizuje z ta tezą:
-"Nic bardziej mylnego. 
W ciągu trzech dekad 
po zakończeniu II wojny światowej podatki dla osób z najwyższymi dochodami 
były znacznie wyższe niż kiedykolwiek później. 
A rozkład dochodów był bardziej równomierny. 
amerykańska gospodarka rosła 
w tym okresie szybciej niż po obniżeniu stawek podatkowych 
dla najbogatszych w 1981 roku.

Nie była to jedynie powojenna anomalia. 

w latach 90. Bill Clinton podniósł podatki dla najbogatszych, 
nastąpił  szybszy wzrost zatrudnienia i podwyżka wynagrodzeń, 
niż wtedy gdy   George'a W. Bush obniżył podatki najbogatszym.

chcemy kolejnych dowodów, 
rozważmy współczesne Niemcy, 
gdzie podatki dla najbogatszych są znacznie wyższe niż w Stanach Zjednoczonych, 
a dystrybucja dochodów jest bardziej równomierna. 
średni roczny wzrost gospodarczy w Niemczech jest większy 
niż w Stanach Zjednoczonych.

Wynika to z faktu, że wyższe podatki dla najbogatszych mogą sfinansować 
więcej inwestycji w infrastrukturę, edukację i opiekę zdrowotną, 
które są niezbędne dla zapewnienia produktywnej siły roboczej 
oraz ekonomicznych perspektyw klasy średniej.

Wyższe podatki dla najbogatszych pozwalają  na
obniżenie podatków na niższym szczeblu 
– przywracają
 wystarczającą silę nabywczą klasie średniej, 
i utrzymują wzrost gospodarczy. 
– kiedy dochód dyspozycyjny jest skoncentrowany 
na szczycie piramidy dochodów, 
klasa średnia nie ma wystarczającej ilości pieniędzy, 
aby stymulować gospodarkę.

 koncentracja bogactwa prowadzi do powstawania baniek spekulacyjnych 
w obrębie ograniczenia  klasy aktywów 
– złota, spółek internetowych czy nieruchomości. "

Brak komentarzy: