Inna sprawa,że nierówności są siła napędową. Zgodnie z prawami fizyki. Wniosek: Wszyscy ci, którzy głoszą,że znają przepis na świat idealny kłamią, lub nie wiedza o tym,że kłamią. -Ale to wcale nie znaczy,że nie warto szukać dobrych rozwiązań. -Każda poprawna konstrukcja uwzględnia zasady statyki, dynamiki. I własnie dlatego,że uwzględnia może być czymś wspaniałym.
Jak powinna wyglądać dobra konstrukcja społeczna? Jej sprawdzonym modelowaniem jest świat sportu. W którym konkurencja współgra ze współpracą. Walka, która nie dzieli lecz łączy.
Chodzi zatem o realizacje zasady równych szans na starcie. W sporcie jest to dobranie poziomu rozgrywek do zaawansowania uczestników: od piłki podwórkowej do ligi międzynarodowej.
Wczoraj leciał amerykański program o mediach obrazkowych: filmie i telewizji. Był to w istocie program pokazujący nachalne manipulowanie ludźmi! Po co? Dla kasy! A więc większość z nas jest manipulowana tylko po to aby ktoś inny mógł na tym zarabiać! Czy to jest ta wymarzona przez liberałów wolność!
W ten sposób łączymy zalety nierówności z likwidacją jej wad. Jak jednak zmniejszyć nadmierną agresję między ludźmi. Tutaj warto sięgnąć do doświadczeń kulturowych maleńkiej cywilizacji, która powstała na wyspach Polinezji.
Nawet w obecnym stanie prawnym zatrudnianie na umowę zlecenia powinno zostać zastąpione w wielu wypadkach umową o pracę.
O służbie zdrowia i dlaczego nie może zostać skomercjalizowana.
KRP Art. 68 pkt. 2. Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa
Krzysztof znowu coś usunąłeś, na co miałem odpowiedzieć i teraz to zawiśnie w próżni. Oto odpowiedź na Twój post, którego już nie ma. - Widzisz filozofia od dawna wzięła rozbrat z nauką. Nie powiem, że Ona to -"królowa nauk"- bo nie. Ale to nie znaczy, że filozofia powinna się wyzbyć (nie używać narzędzi) którymi posługuje się nauka. Więc jak w nauce lepsze jest to co bardziej ogólne, a to co jest wspólne dla liberalizmu i socjalizmu jest ogólniejsze niż to co jest wyłączne tylko dla każdego z nich. To po pierwsze, a po drugie i trzecie to daje możliwości wpływania na tych, na których "po swojemu" byłoby niemożliwe. -Lecz nie bój się,że w ten sposób staję się liberałem. Nie ma obawy. -Co do Tadeusza Kowalika to jeden z najważniejszych ludzi polskiej lewicy. Ale uważam, że język którego używa jest przestarzały.
Jasne Trędowaty! Trzeba być upierdliwym w egzekwowaniu swoich praw: konstytucyjnych, demokratycznych- wszystkiego tego co się nam należy, a pozostaje pustym zapisem. Kiedyś widziałem jak to robią w Kanadzie. To ważna efektywna i skuteczna droga w postępowaniu. Trochę długa ale godna polecenia.
-Co do "....maleńkiej cywilizacji, która powstała na wyspach Polinezji" Można by ten przykład zlekceważyć, jako coś nieprzystającego, nieważnego, co nie da się nigdzie powtórzyć. -Nieraz jakiś człek nauki trawi całe życie nad problemem, którego rozwiązanie nie istnieje. A więc jeżeli gdzieś już udowodniono,że "to" działa, to już coś!
Uzupełnienie do mojej podpowiedzi "Trędowatemu" -domagać się "swego" ma pewne ograniczenie. Wtedy gdy staje się beznadziejne. Taka sytuacja powstaje na naszych oczach. Gdy już większość szpitali zostanie skomercjalizowana i zaczną działać dla zysku z obowiązku, a dla chorego na drugim miejscu.
W sytuacji gdy państwo nie będzie miało pieniędzy, domaganie się realizacji powszechnego obowiązku świadczeń zdrowotnych stanie się fikcją.
Jaki byłby inny wariant historii przy zmianie założeń początkowych tego nikt nie wie. Ale należało zrobić coś w tym kierunku. Nie zrobiono nic. Wariant przyjęty nie dawał nawet szansy. Tak wiec całkowicie zgadzam się z oceną Tadeusza Kowalika. -To co poddaję krytyce nie odnosi się nie tyko do Niego! Zakwestionowałem pojęcia z wysokiego poziomu abstrakcji. Dla Marksa Kapitalizm nie istniał jako podsystemem. Zawsze był systemem i miał takim pozostać. W związku z tym jest u niego coś takiego jak prawo "bezwzględnego ubożenia..." ( jego działanie ujawnia się akurat teraz). Pierwsze ćwierćwiecze po drugiej światowej zweryfikowało negatywnie to Marksowskie założenie. Wtedy chyba cała lewica zaczęła mówić,że kapitalizm przeszedł trwałą zmianę "ustrojową". Teraz widzimy, jak to odejście od Marksa zostało dokonane pochopnie. Pies pogrzebany był gdzie indziej. I tego do dziś lewica nie zweryfikowała.
Neoliberalizm to ideologiczne bałwochwalstwo. Przy którym wiara naszych przodków w Światowida jest racjonalizm. Gdy dochodzi do takiego stopnia samo ogłupienia, która zmusza Cię do powierzenia swojej wolności nie dającemu się kontrolować żywiołowi.
To jedno z wielkich oszustw w dziejach- bo otwierając wrota wolności- jak głosi- w istocie jest sposobem na jej odebranie. Popatrz na naszego, polskiego, Wielkiego Kapłana.
Ale, ale! Jeśli Ćwierćwiecze Powojenne Zachodu jest niepowtarzalne ( wtedy kapitalizm znalazł się pod presją równego mu przeciwnika) Jeżeli jest to sytuacja niepowtarzalna - to Marks się nie pomylił. A wtedy ...................
1) co masz na myśli pisząc, że nie tu pies był pogrzebany (gdzie był pogrzebany?); 2) piszesz o kapitalizmie jako o żywiole, a pod innym postem tłumaczyłeś mi, że jest mechanizmem (paradoks?)
1)Zaczęło działać prawo bezwzględnego ubożenia w momencie gdy kapitalizm stał się systemem w wyniku rewolucji Thatcher i Reagana. - Pies jest pogrzebany tam gdzie zaczyna się zrozumienie, że kapitalizm może być i dobrze się czuje, wręcz jest mu niezbędne, gdy staje się podsystemem. Inna sprawa, że żyjemy w okresie przejściowym globalizmu i to zakłóca możliwości właściwych relacji społeczeństwo-kapitalizm. odpowiedź na (2) za chwilę
"Bezwzględne" ubożenie -jako bezwzględna tendencja- wtedy gdy kapitalizm staje się systemem. -Odpowiedź na (2) Jeżeli wulkan wybucha to mamy do czynienia z żywiołem, ale jednocześnie z mechanizmem - prosty proces: wybuch wulkanu.
22 komentarze:
Inna sprawa,że nierówności są siła napędową.
Zgodnie z prawami fizyki.
Wniosek:
Wszyscy ci, którzy głoszą,że znają przepis na świat idealny kłamią, lub nie wiedza o tym,że kłamią.
-Ale to wcale nie znaczy,że nie warto szukać dobrych rozwiązań.
-Każda poprawna konstrukcja uwzględnia zasady statyki, dynamiki. I własnie dlatego,że uwzględnia może być czymś wspaniałym.
Jak powinna wyglądać dobra konstrukcja społeczna? Jej sprawdzonym modelowaniem jest świat sportu. W którym konkurencja współgra ze współpracą. Walka, która nie dzieli lecz łączy.
Chodzi zatem o realizacje zasady równych szans na starcie.
W sporcie jest to dobranie poziomu rozgrywek do zaawansowania uczestników: od piłki podwórkowej do ligi międzynarodowej.
Wczoraj leciał amerykański program o mediach obrazkowych: filmie i telewizji.
Był to w istocie program pokazujący nachalne manipulowanie ludźmi!
Po co? Dla kasy!
A więc większość z nas jest manipulowana tylko po to aby ktoś inny mógł na tym zarabiać!
Czy to jest ta wymarzona przez liberałów wolność!
W ten sposób łączymy zalety nierówności
z likwidacją jej wad.
Jak jednak zmniejszyć nadmierną agresję między ludźmi.
Tutaj warto sięgnąć do doświadczeń kulturowych
maleńkiej cywilizacji, która powstała na wyspach Polinezji.
Nawet w obecnym stanie prawnym zatrudnianie na umowę zlecenia powinno zostać zastąpione w wielu wypadkach umową o pracę.
O służbie zdrowia i dlaczego nie może zostać skomercjalizowana.
KRP Art. 68 pkt. 2. Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa
Krzysztof znowu coś usunąłeś, na co miałem odpowiedzieć i teraz to zawiśnie w próżni.
Oto odpowiedź na Twój post, którego już nie ma.
- Widzisz filozofia od dawna wzięła rozbrat z nauką.
Nie powiem, że Ona to -"królowa nauk"- bo nie.
Ale to nie znaczy, że filozofia powinna się wyzbyć (nie używać narzędzi) którymi posługuje się nauka. Więc jak w nauce lepsze jest to co bardziej ogólne, a to co jest wspólne dla liberalizmu i socjalizmu jest ogólniejsze niż to co jest wyłączne tylko dla każdego z nich.
To po pierwsze, a po drugie i trzecie to daje możliwości wpływania na tych, na których "po swojemu" byłoby niemożliwe.
-Lecz nie bój się,że w ten sposób staję się liberałem. Nie ma obawy.
-Co do Tadeusza Kowalika to jeden z najważniejszych ludzi polskiej lewicy. Ale uważam, że język którego używa jest przestarzały.
Jasne Trędowaty! Trzeba być upierdliwym w egzekwowaniu swoich praw: konstytucyjnych, demokratycznych- wszystkiego tego co się nam należy, a pozostaje pustym zapisem.
Kiedyś widziałem jak to robią w Kanadzie.
To ważna efektywna i skuteczna droga w postępowaniu. Trochę długa ale godna polecenia.
-Co do "....maleńkiej cywilizacji, która powstała na wyspach Polinezji"
Można by ten przykład zlekceważyć, jako coś nieprzystającego, nieważnego, co nie da się nigdzie powtórzyć.
-Nieraz jakiś człek nauki trawi całe życie nad problemem, którego rozwiązanie nie istnieje. A więc jeżeli gdzieś już udowodniono,że "to" działa, to już coś!
Uzupełnienie do mojej podpowiedzi "Trędowatemu"
-domagać się "swego" ma pewne ograniczenie.
Wtedy gdy staje się beznadziejne.
Taka sytuacja powstaje na naszych oczach.
Gdy już większość szpitali zostanie skomercjalizowana i zaczną działać dla zysku z obowiązku, a dla chorego na drugim miejscu.
W sytuacji gdy państwo nie będzie miało pieniędzy, domaganie się realizacji powszechnego obowiązku świadczeń zdrowotnych stanie się fikcją.
A domaganie się jego realizacji donkiszoterią.
Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi gdy łączysz Finlandię z mijaniem się... Kowalika?
Jaki byłby inny wariant historii przy zmianie założeń początkowych tego nikt nie wie.
Ale należało zrobić coś w tym kierunku.
Nie zrobiono nic. Wariant przyjęty nie dawał nawet szansy.
Tak wiec całkowicie zgadzam się z oceną Tadeusza Kowalika.
-To co poddaję krytyce nie odnosi się nie tyko do Niego! Zakwestionowałem pojęcia z wysokiego poziomu abstrakcji.
Dla Marksa Kapitalizm nie istniał jako podsystemem. Zawsze był systemem i miał takim pozostać. W związku z tym jest u niego coś takiego jak prawo "bezwzględnego ubożenia..."
( jego działanie ujawnia się akurat teraz). Pierwsze ćwierćwiecze po drugiej światowej zweryfikowało negatywnie to Marksowskie założenie. Wtedy chyba cała lewica zaczęła mówić,że kapitalizm przeszedł trwałą zmianę "ustrojową". Teraz widzimy, jak to odejście od Marksa zostało dokonane pochopnie.
Pies pogrzebany był gdzie indziej. I tego do dziś lewica nie zweryfikowała.
Neoliberalizm to ideologiczne bałwochwalstwo.
Przy którym wiara naszych przodków
w Światowida jest racjonalizm.
Gdy dochodzi do takiego stopnia samo ogłupienia, która zmusza Cię do powierzenia swojej wolności nie dającemu się kontrolować żywiołowi.
To jedno z wielkich oszustw w dziejach- bo otwierając wrota wolności- jak głosi- w istocie jest sposobem na jej odebranie.
Popatrz na naszego, polskiego, Wielkiego Kapłana.
A kapitalizm to, albo system albo podsystem.
Lepsza dla wszystkich jest ta druga sytuacja.
Ale, ale!
Jeśli Ćwierćwiecze Powojenne Zachodu jest niepowtarzalne ( wtedy kapitalizm
znalazł się pod presją równego mu przeciwnika)
Jeżeli jest to sytuacja niepowtarzalna
- to Marks się nie pomylił.
A wtedy ...................
Korekta:
marksowskie nie Marksowskie
1) co masz na myśli pisząc, że nie tu pies był pogrzebany (gdzie był pogrzebany?);
2) piszesz o kapitalizmie jako o żywiole, a pod innym postem tłumaczyłeś mi, że jest mechanizmem (paradoks?)
Sorry- nie zauważyłem!
1)Zaczęło działać prawo bezwzględnego ubożenia w momencie gdy kapitalizm stał się systemem w wyniku rewolucji Thatcher i Reagana.
- Pies jest pogrzebany tam gdzie zaczyna się zrozumienie, że kapitalizm może być i dobrze się czuje, wręcz jest mu niezbędne, gdy staje się podsystemem. Inna sprawa, że żyjemy w okresie przejściowym globalizmu i to zakłóca
możliwości właściwych relacji społeczeństwo-kapitalizm.
odpowiedź na (2) za chwilę
"Bezwzględne" ubożenie -jako bezwzględna tendencja- wtedy gdy kapitalizm staje się systemem.
-Odpowiedź na (2)
Jeżeli wulkan wybucha to mamy do czynienia z żywiołem, ale jednocześnie z mechanizmem - prosty proces: wybuch wulkanu.
Prześlij komentarz