Szukaj na tym blogu

czwartek, 31 marca 2011

Zaniedbane, porzucone przez lewicę ....

 -stosunek do panoszenia się "czarnych" w Polsce
próbuje zagospodarować politycznie hochsztapler Palikot,

-  o państwo
dopomina się wioskowy mądrala Kaczyński
( oddaje je neoliberałom, a sobie zostawia dekoracje  i uroczystości historyczne, nie rozumiejąc podstawowych konstrukcji państwa).

8 komentarzy:

Janusz pisze...

Kaczyński nigdy nie mieszkał na wsi proszę kota.
I ma wyższe wykształcenie. Poza tym od ho ho ho lat zajmuje się polityką. Zjadł na niej zęby. Więc myślę, że wie o funkcjonowaniu państwa jednak sporo. Zaryzykowałbym tezę, że jest najlepszym politykiem polskim od wielu lat.
Po drugie razem z bratem Lechem próbowali prowadzić samodzielną politykę zagraniczną. W realiach polityki zagranicznej również dobrze się orientuje. Co więcej nie traktuje jej jako czegoś stałego ale coś co się zmienia.
O gospodarce być może nie ma specjalistycznej wiedzy. Ale też nie musi mieć moim zdaniem. To jednak różnica między specjalistyczną wiedzą a "niezrozumienia podstawowych konstrukcji państwa". Przegiąłeś kocie zdrowo. Od specjalistycznej wiedzy jest minister finansów a nie premier. Premier jest od tego, żeby nakreślić główne kierunki polityki gospodarczej.

kształt rzeczywistości pisze...

Zgodzę się z jednym,że nie mieszkał na wsi.
Ale jak mam określić kogoś kto mając wykształcenie prawnicze nie rozumie jak niezbywalnym spoiwem państwa jest system prawny. I jak na niego powinni chuchać i dmuchać ludzie umocowani najwyżej.
O tym o czym wiedział już kilka tysięcy lat temu jeden z cesarzy chińskich.
Również podejście do funkcjonowania administracji miał (jeden z nich) na poziomie kogoś, kto nie ma o tym pojęcia.
Dokładnie to samo mogę powiedzieć o sposobie prowadzenia polityki zagranicznej.

Janusz pisze...

To są takie ogólne twierdzenia, że trudno z nimi dyskutować. Mogę powtórzyć to co powiedziałeś tyle, że ominąć "nie". A więc rozumie jak niezbywalnym..., miał pojęcie o funkcjonowaniu... itd. To będzie miało tę samą wartość poznawczą.

kształt rzeczywistości pisze...

To może od końca.
Deklaracja Kaczyńskiego: robiłbym odpychające miny wobec Putina, aby nie mógł zrobić wobec mnie przyjaznego gestu! Śmiać się czy płakać?
Toż to elementarz. Toż to gorsze od mojej ortografii.
Gest Putina nie musiał być szczery. Jako gest polityczny jest ważniejszy -w stosunkach międzynarodowych- niż to, że był lub nie był szczery.
To co powiedział publicznie Kaczyński miałoby sens w wypadku wojny z Rosją albo jako zapowiedź zbrojnego ataku.
To co powiedział było szkodnictwem gospodarczym, działaniem przeciw polskim interesom gospodarczym.
-I coś jeszcze- może gorszego.
Taka polityka zagraniczna zamyka możliwości, prowadzenia jakiejkolwiek- wobec jakby nie było ważnego sąsiada.
Jest skazywaniem się na sytuacje, w której politykę robią inni ponad naszymi głowami.

Janusz pisze...

Zgooglowałem frazę "robiłbym odpychające miny wobec Putina, aby nie mógł zrobić wobec mnie przyjaznego gestu!" - nic nie wyskoczyło. Możesz mi podać źródło?

Janusz pisze...

A propos gestów.
"Na ciele prezydenta była kartka: "Priezident Polszy, Kaczinskij". Ciało Lecha Kaczyńskiego położono na noszach ustawionych na płachcie. Przykryte były białym materiałem."
Prezydent państwa na płachcie. Bardzo wymowny gest obchodzenia się ze zwłokami głowy państwa. Nie dopatrzysz się na zdjęciu które opublikowano choćby cienia flagi Polski.

kształt rzeczywistości pisze...

-Nie mogę, ale też bym chciał żeby tego nie powiedział. Wole mieć przeciwników racjonalnych.

Janusz pisze...

No to skąd wziąłeś ten cytat?
Najpierw ustalmy co dokładnie powiedział Kaczyński, a potem będziemy rozmawiać czy to było racjonalne.