Szukaj na tym blogu

wtorek, 22 marca 2011

Rewolucji nie będzie

Olechowski zatrąbił w surmy: Tusk porzuca swój elektorat.
Nie porzuci, za bardzo jest spętany neoliberalnymi zaszłościami.

Bez obaw!
Służba zdrowia, szpitale -tort do skonsumowania-
jest dostępna dla biznesu.
Bezpłatna  ochrona zdrowia - gwarantowana konstytucyjnie-
za kilka lat stanie się zapisem pustym.
NFZ będzie dalej chciał  ją finansować,  tylko że, nie będzie miał pieniędzy. Wobec malejących podatków -skąd ma je mieć.
Przy wzrastających obciążeniach ludności i malejących zarobkach, samozatrudnieniu- nie daj boże zachorować. Emerytury tak czy siak będą trzykrotnie mniejsze.
Ciężary zaniechań neoliberalnych rządów i rabunkowej gospodarki (zaniedbano odtwarzanie majątku energetyki),  będą dalej przerzucane na ludność;
 prowadzący  interesy będą  jedyną grupą podlegającą osłonie.
Monopole: energetyczne i linie przesyłowe- będą  dalej oddawane w prywatne ręce wbrew logice konkurencyjności, przeciwstawienie się temu absurdowi nie znajdzie orędownika,  bo taka polityka  nie szkodzi budżetowi.

Leszku  TY nie rozumiesz
Balcerowicz, mimo  swej bezsprzecznie wysokiej inteligencji, najpierw jako  kapłan marksizmu potem jako przechrzczony kapłan neoliberalizmu, który dotychczas nie musiał polemizować  bo  zajmował się nauczaniem , a nie argumentowaniem, był z obytym w rzemiośle Rostowskim, bez szans, gdy namaszczenie zostało mu odjęte.


Jacek Rostowski sprowadził pociąg Platformy na dobry neoliberalny tor. Co rozsądniejszych "ludzi interesu" przekonał ,
że przegięli, że równowaga budżetowa  jest ważna także  dla nich, że  muszą się trochę w swoich apetytach powściągnąć, że on jest dalej  liberalny, może nawet bardziej od Leszka. Wykonał  dla swojej partii znakomitą robotę dając sygnał, że rewolucji nie będzie.
Niezależnie od różnicy (przeciwnych) poglądów jestem  pełen uznania dla jego sztuki:  Przekonał swoich,  obszedł się w rękawiczkach z ikoną neoliberalną  Leszkiem Balcerowiczem i  chyba przekonał  lud co do słuszności podjętych działań przez rząd.

9 komentarzy:

Trędowaty pisze...

Stawka składki zdrowotnej ma rosnąć do kilkunastu procent do 2020:
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/419167,reforma_systemu_lecznictwa_wyzsza_skladka_zdrowotna_w_zamian_za_ulge_podatkowa.html,2

kształt rzeczywistości pisze...

To będzie ciągle za mało! Koszty nowoczesnej służby zdrowia rosną jeszcze szybciej.
Jest to "wyścig zbrojeń" nie do wygrania.
Szpitale po prostu nie mogą być prywatne, bo nie podlegają logice rynku. System z wbudowanym paradoksem nie może dobrze działać.

Janusz pisze...

Jak zawierasz umowę ubezpieczenia np. samochodu to po pierwsze możesz ubezpieczyć się w firmie A,B lub C. A wiadomo konkurencja oznacza niższe ceny. Po drugie na umowie jest napisane za co płacisz. I to jest przejrzysty układ.
Płacąc składkę zdrowotną płacisz za "darmową służbę zdrowia". Co to oznacza? Moim zdaniem wygląda to na zawieranie umowy ubezpieczenia, z tym, że nie mamy wpływu na treść umowy.
Druga strona też może kiedy chce zmienić warunki umowy. Może podnieść składkę.

kształt rzeczywistości pisze...

I co to ma do rzeczy?

Janusz pisze...

To, że jest to kolejna sfera gdzie państwo, może nie decyduje na co w tym wypadku (składka zdrowotna idzie na opiekę zdrowotną), ale decyduje o warunkach wykorzystania naszych pieniędzy.
To tak jakbym przyszedł do Ciebie i powiedział - musisz mi dać 100 złotych a ja kupię za tą kwotę dzieła Ludwika von Misesa. Gdybym tego nie zrobił, wydałbyś pieniądze na jakieś antykapitalistyczne książki co byłoby dla Ciebie niekorzystne. W ten sposób Ci pomogłem wydać pieniądze i ochroniłem Cię przed wykorzystaniem ich w zły dla Ciebie sposób. :)

Janusz pisze...

Jeszcze wyjaśnienie tej analogii: potrzeba czytania została zaspokojona tak samo jak potrzeba opieki zdrowotnej zostaje zaspokajana przez państwo. Decyzja co do sposobu zaspokojenia jest dla dobra konsumenta mu odebrana. Dlaczego? Po pierwsze jest za głupi, po drugie jest zbyt egoistyczny.

kształt rzeczywistości pisze...

Mises jest dla mnie za nudny wolę Hayeka.
Reszty nie zrozumiałem.
Uważam,ze państwo może być równie dobrym ubezpieczycielem jak każdy inny nie państwowy.
I nie będę się czepiał,że ogranicza moją wolność.
I tak wielkie przywiązywanie się do możliwości wyboru między jednym , a drugim, majonezem to tylko kamuflowanie braku możliwości ważniejszych wyborów, które tylko państwo jest w stanie zapewnić nie tylko wybrańcom.

Janusz pisze...

Ja tam wolę Misesa. "Moralność antykapitalistyczna" to coś wspaniałego :)

kształt rzeczywistości pisze...

Muszę sięgnąć do nudziarza Misesa bo zainteresowało mnie co mówi o moralności!?