"jeden procent najlepiej zarabiających Amerykanów zagarnia ok. 20 proc. całkowitych dochodów, czyli
prawie trzykrotnie więcej niż w latach 80. To efekt nie tylko postępu technicznego czy globalizacji, ale także
obniżania podatków czy, jak pisze Jason Furman,
zaburzeń w konkurencji, które pozwalają
uzyskiwać nielicznym rentę ekonomiczną. Ta
nierówność dochodowa i majątkowa
przekłada się niestety także na nierówność szans, czyli zdolność do przeskakiwania w rankingu zamożności na wyższe pozycje. A to już uderza we wzrost gospodarczy.
prawie trzykrotnie więcej niż w latach 80. To efekt nie tylko postępu technicznego czy globalizacji, ale także
obniżania podatków czy, jak pisze Jason Furman,
zaburzeń w konkurencji, które pozwalają
uzyskiwać nielicznym rentę ekonomiczną. Ta
nierówność dochodowa i majątkowa
przekłada się niestety także na nierówność szans, czyli zdolność do przeskakiwania w rankingu zamożności na wyższe pozycje. A to już uderza we wzrost gospodarczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz