Rzecz w tym,że
wszędzie tam gdzie człowiek jest jednym z ogniw algorytmu ,
mamy do czynienia z algorytmem quasi racjonalnym,
to znaczy, że algorytm najczęściej realizuje nie to do czego został zaprojektowany.
Cel , dla którego algorytm został utworzony zostaje podmieniony przez cel interesu grupy o najsilniejszym wpływie na tworzenie rzeczywistości gospodarczej.
-Wszędzie tam gdzie człowiek jest jednym z ogniw algorytmu , tworzy się system zdolny do okresowego trwania (na podobieństwo systemu biologicznego), dla którego jednak racjonalność
nie jest warunkiem sine qua non.
Idealistów wierzących w racjonalizm, jak jacek, gdy nie biorą
pod uwagę tego systemowego "współczynnika ludzkiego",
racjonalizm prowadzi często do rozwiązań siłowych.
Wniosek:
W polityce gospodarczej ( w której nie da się odseparować czynnika ludzkiego) spotykamy
systemy racjonalne i nieracjonalne
i te nieracjonalne roszczą prawa do równie poważnego traktowania.
Zwycięstwo racjonalnej polityki nad nieracjonalną
nie może polegać na udowodnieniu, że coś jest nieracjonalne,
ale na tym, interes grupowy
jest zagrożony, jeśli będzie realizowany w kontrze do interesu ogółu.
A dlaczego w dłuższej perspektywie interes ogółu jest także interesem wszystkich grup interesu, które starają się go zawłaszczyć dla swoich wyłącznie korzyści.
-Dlatego, że interes o najszerszym zasięgu społecznym jest
systemem najlepiej zrównoważonym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz