Fajazchan szeroko się uśmiecha, chociaż nie ma zbyt wielu powodów do radości. Marzy, by dostać się do Belgii. Z domu wyruszył osiem miesięcy temu, z czego pięć spędził w Serbii. Poza czekaniem na bardziej sprzyjające nastroje w państwach Unii Europejskiej nie ma lepszego pomysłu, jak się z Serbii wydostać. Już sam nie pamięta, ile dokładnie razy próbował się przedostać na Węgry czy do Chorwacji. Od miesiąca nie podejmuje kolejnych prób.
Wsadzali do furgonetki, zabierali telefon, a potem bili pałkami i szczuli psami – mówi Fajazchan.

Wsadzali do furgonetki, zabierali telefon, a potem bili pałkami i szczuli psami – mówi Fajazchan.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz