Szukaj na tym blogu

niedziela, 12 marca 2017

Rok 2050








Redaktor Onet Wiadomości
Z jednej strony wycinka drzew, problemy ze smogiem i przestarzałe elektrownie. Z drugiej – globalne ocieplenie ze wszystkimi jego skutkami, modyfikacje genetyczne roślin i wymieranie gatunków. Gdy pomyślimy o tych najbardziej bieżących i nieco odłożonych w czasie problemów ze środowiskiem naturalnym, nietrudno dojść do wniosku, że już niedługo czeka nas jedna wielka ekologiczna katastrofa. Czy na pewno tak musi być?

 Nie jesteśmy jeszcze na sto procent pewni tego, w jakim stopniu ludzkość przyczynia się do bicia kolejnych rekordów temperatur. Nie możemy jednak podważyć samego faktu ocieplania się klimatu.

Według najnowszej prognozy ONZ, temperatura na Ziemi do 2050 roku wzrośnie o około dwa stopnie. Wystarczająco, by stopniało 25 proc. lodowców w arktycznych rejonach naszej planety, a poziom oceanów podniósł się na tyle, by pozatapiać archipelagi rozrzucone po całej Ziemi.

czterdziestostopniowe upały, utrzymujące się tygodniami, nie powinny już nikogo dziwić.

 Południowa Polska i tereny nadbałtyckie częściej będą zmagać się z powodziami, centrum kraju – z suszą. Według klimatologów istnieje ryzyko pustynnienia dużej części naszego kraju, przede wszystkim obszarów dzisiejszej Wielkopolski. Polska jest krajem wyjątkowo mało zasobnym w wodę. Już teraz przytrafiają się nam okresowe susze. 

Brak komentarzy: