bezpośrednio wejść do cyfrowego świata, nasze
życie zyskałoby głębszy, wirtualny wymiar.
Zamiast łączyć się z komputerem pośrednio
- za pomocą oczu, uszu i dłoni - upgrade’owalibyśmy sobie mózg.
Wszystko to, co obecnie robimy w internecie,
stałoby się intuicyjne i naturalne
- świat wirtualny byłby po prostu częścią nas samych.
Moglibyśmy doświadczać go wszystkimi pięcioma zmysłami
- smakiem, węchem, wzrokiem, słuchem i dotykiem - a także
zyskać nowe zmysły.
życie zyskałoby głębszy, wirtualny wymiar.
Zamiast łączyć się z komputerem pośrednio
- za pomocą oczu, uszu i dłoni - upgrade’owalibyśmy sobie mózg.
Wszystko to, co obecnie robimy w internecie,
stałoby się intuicyjne i naturalne
- świat wirtualny byłby po prostu częścią nas samych.
Moglibyśmy doświadczać go wszystkimi pięcioma zmysłami
- smakiem, węchem, wzrokiem, słuchem i dotykiem - a także
zyskać nowe zmysły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz