ostatnio miałem 70-osobową grupę, której połowa chciała do PR. Przez trzy godziny wypruwałem sobie żyły, by udowodnić im, że PR to zawód, który opiera się na porannym wstawaniu i kłamaniu.
Obrzydzałem im ten PR, ile wlezie. Po trzech godzinach zobaczyłem wymierny sukces.
Który polegał na czym?
Spytałem ponownie: „Ile osób spośród was chce do PR?”. Podniosły się dwie ręce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz