Wielka Brytania jest chyba jedynym krajem, gdzie każde spotkanie liczące choćby kilka osób (zebrania, kursy, spotkania autorskie, a nawet wieczory quizów w pubach) zaczyna się od wskazania przez prowadzącego dróg ewakuacji i zasad postępowania, gdy usłyszy się syreny czy strzały.
Podejście londyńczyków do „poważnego incydentu w rejonie Westminster Bridge” (tego określenia używano np. w oficjalnych komunikatach na stacjach metra – aby nie wzmagać paniki) było do tego stopnia stoickie, że sytuacja w centrum aż przypominała zwykłe popołudniowe utrudnienia w ruchu.
Podejście londyńczyków do „poważnego incydentu w rejonie Westminster Bridge” (tego określenia używano np. w oficjalnych komunikatach na stacjach metra – aby nie wzmagać paniki) było do tego stopnia stoickie, że sytuacja w centrum aż przypominała zwykłe popołudniowe utrudnienia w ruchu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz