Szukaj na tym blogu

piątek, 12 sierpnia 2016

Trzeba przestać opłakiwać rzekomo żelazne zasady przedkryzysowej ekonomii

"To były mity niespójne logicznie i niedowiedzione empirycznie"

"...mikstura [mająca  niezależnie od okoliczności 
zapewnić sukces gospodarczy]:

Liberalizacja handlu, 
deregulacja sektora finansowego, 
obniżki podatków dla biznesu i dla najbogatszych,
likwidacja barier handlowych,
prywatyzacja usług publicznych , 
elastyczność rynku pracy,
 rozbicie związków zawodowych , 
tanie państwo. 
Już dosyć

To ekonomiczny obłęd, który się źle skończy." -Steve Keen
Wychodząc od kretyńskiego założenia o racjonalnym  
homo oeconomicus, ekonomiści stworzyli mit o wolnym rynku, który jest najlepszym sposobem zwiększenia dobrobytu  ludzkości.
I który w samoczynny sposób dąży do stanu równowagi.
Ten model świetnie działa na kartce papieru.  
Lecz w prawdziwym życiu co chwila pojawiają się przeszkody.
A to jakiś rząd  arbitralnie ingeruje w gospodarkę , robi długi  i generalnie oddala nas upragnionej równowagi . A to znów związki zawodowe , które nie chcą zrozumieć , że praca to towar jak każdy inny i powinien podlegać wolnej wymianie. 
Albo monopole  dławią wolność gospodarczą .
Ekonomista klasyczny reaguje na to z irytacją..."