Szukaj na tym blogu

czwartek, 4 sierpnia 2016

Ekowioski ich znaczenie gospodarcze, społeczne i polityczne (Jan Martin Bang)

Takie projekty powstają nie tylko w Danii, Norwegii czy Niemczech, ale w kilkudziesięciu krajach świata. Według mnie zakładanie ich w biednych, nękanych konfliktami krajach ma jeszcze większy sens. Na terenach, gdzie Kurdowie otrzymali autonomię, na pograniczu Iraku, Syrii i Turcji, mieszkańcy zakładają ekowioski. Chcą, żeby stały się podstawą organizacji społecznej w budowaniu własnego kraju. Każda założona wioska stara się mieć swój własny system wodny, własną energię, jedzenie, materiały budowlane. Tworzy oddolną demokratyczną organizację społeczną, w której ważną rolę odgrywają kobiety. W Kolumbii, kraju nękanym od dekad przez gangi narkotykowe, ludzie zakładają ekowioski, żeby stworzyć bezpieczne miejsca do życia. Najstarsze mają nawet 20 lat. To miejsca, gdzie nie ma broni, narkotyków, ludzie mogą się czuć bezpiecznie. Podczas jednej z konferencji spotkałem ludzi z Kongo, którzy byli zainteresowani tworzeniem ekowiosek, by zapewnić bezpieczeństwo kobietom, stworzyć coś pozytywnego w tym kraju ogarniętym niekończącymi się wojnami domowymi. Przez kilka lat byłem zaangażowany w projekt ekowiosek na granicy palestyńsko-izraelskiej EcoME. To są miejsca, gdzie Palestyńczycy i Izraelczycy mogą bezpiecznie razem żyć i pracować. Ostatnio powstała nowa ekowioska w tym rejonie, która sama siebie nazywa wioską pokoju. W Senegalu jest plan przekształcenia 15 tys. tradycyjnych wiosek w ekowioski.
[Nie tylko]  stają się bardziej przyjazne środowisku i 
aktywizują społeczność lokalną. 
Bristol jest tego przykładem. Stworzono tam 
warunki do uprawy własnych warzyw w obrębie miasta. 
Wprowadzono lokalną walutę, funta bristolskiego i można w niej płacić lokalny podatek. Co ciekawe, burmistrz miasta rok temu zdecydował się pobierać pensję w tej właśnie walucie. Dzięki temu pieniądze są wydawane lokalnie, wspierają lokalny biznes. Bristol należy do ruchu o nazwie Transition Towns zainicjowanego w 2005 roku przez Roba Hopkinsa, eksperta od permakultury. Miasta korzystają z założeń permakultury i przekładają je na praktyczne rozwiązania. Zamiast budować od zera, wprowadzają zmiany w istniejących strukturach: szkołach, lokalnych organizacjach, instytucjach miejskich. Ruch zaczął się w Wielkiej Brytanii, ale podobnych inicjatyw jest około półtora tysiąca w ponad 40 krajach."

Jan Martin Bang jest ekspertem zajmującym się permakulturą, zrównoważonym rozwojem i ochroną środowiska. Jest autorem siedmiu książek na ten temat. Zajmował się zakładaniem ekowiosek w różnych częściach świata, między innymi w Izraelu. Przez wiele lat mieszkał w kibucu w Izraelu i ekowiosce w Norwegii. Należy do grupy naukowej stowarzyszenia Global Ecovillage Network.