Gdy prezes Kaczyński, wykształcony prawnik, powołując się na wspomniane odczucia obywateli, mówi w Sejmie do polityków rządzącej koalicji: "sfałszowaliście wybory" - trudno interpretować to jako przejaw błędu myślenia. Gdy nie czekając na rozstrzygnięcia sądów, proponuje masowe wyjście na ulice, by "bronić demokracji", jego intencją nie wydaje się obrona demokracji, ale raczej wykorzystanie jej słabości czy nieporadności do zdobycia władzy inną drogą.
Zaufanie i sympatię do demokracji niszczy nie tylko łamanie procedur i ich cyniczne kwestionowanie przez urzędników państwowych i polityków, ale także brak informacji, jak z demokratycznych procedur korzystać. Muszą być one czytelne, jasne, nikogo niefaworyzujące, ułatwiające wolny, świadomy i satysfakcjonujący wybór. Przynoszący zadowolenie udział w demokracji wymaga powszechnie dostępnej wiedzy. Rewolucyjną "drogę na skróty" chętniej popierają ci, którzy nie mają wystarczających kompetencji, by korzystać z demokratycznych praw i wolności.
Krystyna Skarżyńska - prof. psychologii społecznej związana z SWPS i Instytutem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz