krak,173,
To co tam napisałeś wydaje się być racjonalne.
Reprezentujesz matematyczne wyjaśnienie w ekonomii,
a ona cholera -matematyczna nie jest.
Porównywanie liczb może nie tylko nie wyjaśniać, lecz
- jeszcze wprowadzać w błąd.
Mentalnie tkwimy ciągle w mechanicystycznym, kartezjańskim, racjonalizmie, który jest źródłem wszystkich przegranych wojen Ameryki ostatnich kilkudziesięciu lat.
(Tyle, że akurat oni nie muszą tych wojen wygrywać aby pozostawać supermocarstwem.
Innych nie stać na taki luksus -błędnych ocen).
Zawirowania wokół nafty pokazują, że to co w sposób oczywisty
wydawałoby się dobre lub złe
wcale nie takie nie musi być, bo
nade wszystko liczy się równowaga.
Zarówno cena nafty jak międzynarodowa pozycja Rosji
stanowią o równowadze układów,
o którą warto zabiegać.
Czy może pamiętacie kto wypuścił z butelki Ak-Kaidę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz